Skład tej części Srebrnego Globu, która jest zawsze zwrócona w stronę Ziemi, jest zadziwiająco różny od składu tzw. ciemnej strony Księżyca. Skąd biorą się takie różnice?
Z artykułu opublikowanego na łamach Nature Geoscience wynika, iż astronomowie od dziesiątek lat zastanawiali się nad istnieniem ciemnych i jasnych plam widocznych na powierzchni Księżyca. Zakładali również, że ciemna strona Srebrnego Globu nie powinna się zbytnio różnić od tej widzianej z Ziemi.
W późnych latach 50. i wczesnych latach 60. bezzałogowe sondy kosmiczne wystrzelone przez ówczesny ZSRR wykonały pierwsze obrazy tej ciemnej strony, a ich analizy wywołały niemałe zaskoczenie. Naukowcy byli zdziwieni mnogością zaobserwowanych różnic. W przypadku „jasnej” strony była ona pokryta kraterami w ok. 31%. Na ciemnej kraterów było znacznie mniej i pokrywały ok. 1% powierzchni.
Czytaj też: W tych galaktykach wykryto potężne sygnały. Co je wytworzyło?
Okazuje się, że kluczem do rozwiązania zagadki jest KREEP, czyli komponent geochemiczny występujący w księżycowej skale. Naukowcy tłumaczą, iż potas, tor i uran występują w różnych konfiguracjach atomowych, a ich izotopy mogą być niestabilne i podczas rozpadu wytwarzają ogromne ilości ciepła. Obecność KREEP w skałach może również obniżać temperatury ich topnienia.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Po przeprowadzeniu eksperymentów związanych z topnienia skał związanych z KREEP, zespół badawczy przeanalizował wpływ, jaki miałoby to na aktywność wulkaniczną na powierzchni Księżyca. Dalsze badania w tej sprawie mogą dostarczyć informacji nt. powstania i ewolucji naszego naturalnego satelity.