Reklama
aplikuj.pl

Słonie przeszły 500-kilometrowy obszar Chin i nikt nie wie, dlaczego tak się stało

Poczynając od marca 2020 roku, stado 15 słoni azjatyckich przemaszerowało około 500 kilometrów na północ od swojego domu w Xishuangbanna Dai Autonomous Prefecture w Yunnan. Naukowcy nie są w stanie wyjaśnić, co stało za tym zjawiskiem.

Na terenie Państwa Środka żyje około 300 dzikich słoni, choć występują one głównie w prowincji Junnan. Co ciekawe, jeden z samców wcześniej odłączył się od stada i obecnie przebywa 12 kilometrów dalej. W efekcie grupa liczy teraz nie 15, lecz 14 osobników. Eksperci przypuszczają, że za migracjami słoni mogło stać poszukiwanie pożywienia i terytorium, choć jedna z teorii zakłada, iż zwierzęta się… zgubiły.

Czytaj też: Znaleziono gigantyczną kość wymarłego słonia. Jest naprawdę stara

I choć słonie zyskały ogromną popularność i – w większości przypadków – wielką sympatię lokalnych mieszkańców, to nie wszyscy przywitali je z radością. Problem wynika z faktu, iż słonie niszczyły lokalne pola uprawne, a nawet wypiły część magazynowanego alkoholu. Łącznie udokumentowano co najmniej 412 zgłoszeń związanych z uszkodzeniami wywołanymi przez stado. Szkody wyrządzone jak do tej pory szacuje się na ponad milion dolarów.

Słonie azjatyckie przemieszczały się prawdopodobnie poszukując pożywienia bądź schronienia

Aby monitorować ruchy grupy słoni i sterować ich przemieszczaniem tak, aby trasa przebiegała z dala od obszarów zabudowanych, Chińczycy rozstawili blokady drogowe i korzystali z pomocy 14 dronów, 510 osób oraz ponad 100 pojazdów. Władze obawiają się, że słonie azjatyckie mogą być agresywne w stosunku do ludzi, dlatego użyto kilku podstępów, aby odciągnąć te zwierzęta od miejsc zamieszkałych przez człowieka.

Czytaj też: Chińczycy fałszują dane. Chodzi o zanieczyszczenie powietrza

Słonie azjatyckie są uważane za gatunek zagrożony wyginięciem, znajdujący się na Czerwonej Liście. Populacja tych zwierząt w Chinach ogranicza się głównie do południowo-zachodniej prowincji Junnan, która graniczy z Wietnamem, Laosem i Mjanmą. W latach 80. ich liczebność uległa drastycznemu zmniejszeniu, ale dzięki natężonym wysiłkom mającym na celu ochronę tych ssaków ich liczba powróciła do około 300 osobników.