Trudno określić to mianem pozytywnego zaskoczenia, choć jest to dość optymistyczna wiadomość: śmiertelność związana z zakażeniem SARS-CoV-2 jest prawdopodobnie znacznie niższa, niż wskazywałyby na to niektóre statystyki.
Na łamach The Lancet Infectious Diseases ukazał się artykuł poświęcony badaniom z Chin. Na terenie tego kraju pierowotnie wyliczona śmierelność wyniosła 1,38%, jednak niedawno naukowcy wzięli pod uwagę fakt, że wielu nosicieli koronawirusa nie odczuwa poważniejszych objawów. Tym samym nieświadomie przechodzą oni COVID-19 i nie są wliczanie do statystyk.
Pierwsze wyliczenia były szczególnie zatrważające, bowiem sugerowały śmiertelność na poziomie 2-3,4%. W skali świata doprowadziłoby to do milionów zgonów. Kolejne szacunki regularnie jednak spadały, a z najnowszych wynika, iż śmiertelność wynosi ok. 0,66%.
Czytaj też: Jak długo po wyzdrowieniu nosciele koronawirusa mogą zakażać?
Co dość oczywiste, najwyższa umieralność dotyczy najstarszych osób – w przypadku kategorii wiekowej 80+ wartość ta osiąga niemal 8%. Z kolei po drugiej stronie znalazły się dzieci w wieku od 0 do 9 lat, u których śmiertelność wynosi obecnie 0,0016%. Jednocześnie średnia śmiertelność jest znacznie wyższa niż w przypadku „zwykłej” grypy osiągającej ok. 0,1%.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News