Od kilku lat SpaceX pracuje nad projektem Starlink. Jego celem jest uruchomienie tysięcy satelitów, które mają zapewnić szybki dostęp do internetu każdemu na Ziemi.
Już w lutym umieszczono prototypy na orbicie. Okazuje się, że firma planuje znacznie obniżyć wysokość orbitowania kolejnych urządzeń. Początkowo miało to być 1100 km, ale zostało to zmienione na 550 kilometrów. SpaceX zapytało już FCC, czy może wystrzelić 1584 satelity na taką wysokość. Ma ona znacznie ułatwić ich usuwanie w momencie, gdy przestaną one funkcjonować. Zamiast stać się kosmicznym śmieciem, satelity zostaną wtedy łatwo pozbyto.
Usuwanie satelitów jest ważne, bowiem łącznie SpaceX planuje wprowadzenie na orbitę 12 tysięcy takich urządzeń. Firma czeka teraz na pozwolenie od FCC na wystrzelenie pierwszej partii satelitów, dopiero z czasem zostanie wprowadzona reszta – jeśli wszystko się powiedzie.
Czytaj: W jaki sposób w mapach Google pojawił się samolot widmo?
Źródło: https://www.engadget.com