Szczepionka firmy Pfizer została już dopuszczona do masowego stosowania w Wielkiej Brytanii. Kolejna może być szczepionka Moderna, preparat produkcji amerykańskiej firmy Moderna, który wykorzystuje tę samą technologię i cechuje się wysoką skutecznością.
Pod koniec listopada, Moderna – amerykańska firma farmaceutyczna z Massachusetts – ogłosiła osiągnięcie przełomu w pracach nad szczepionką przeciwko SARS-CoV-2. Miało to miejsce zaledwie tydzień po ogłoszeniu przez duet Pfizer/BioNTech sukcesu w walce z koronawirusem i zakończenie prac nad własną szczepionką. Ta została już udostępniona do użytku w Wielkiej Brytanii, a wkrótce trafi do kolejnych krajów.
A jaki jest status szczepionki Moderna? Kiedy można się spodziewać jej oficjalnego dopuszczenia dla pacjentów? Co warto wiedzieć o amerykańskiej szczepionce przeciwko SARS-CoV-2?
Jaką mą skuteczność szczepionka Moderna? Kiedy będzie dostępna?
Szczepionka firmy Moderna została przeszła badania kliniczne podwójnie ślepej próby. To oznacza, ze ani dawca, ani biorca nie wiedział, czy dostaje prawdziwą szczepionkę, czy tylko placebo. 30 listopada ujawniono, że ze 196 przypadków zachorowań na COVID-19, 185 wystąpiło w grupie, której podano placebo, a tylko 11 u zaszczepionych osób. Na podstawie tych danych stwierdzono, że skuteczność szczepionki wynosi 94,1%. Liczba ta jest zgodna z wcześniejszą analizą 95 przypadków, która wykazała skuteczność szczepionki na poziomie 94,5%.
Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o sukcesie. FDA wymaga 30 000 uczestników badań klinicznych monitorowanych przez co najmniej 2 miesiące, by dopuścić szczepionkę przeciwko SARS-CoV-2 do masowego użycia. Eksperci wskazują, że Moderna powinna osiągnąć ten cel lada dzień. Niewykluczone, że certyfikacja szczepionki Moderna będzie miała miejsce jeszcze w grudniu (na dzień pisania artykułu – 7.12 – to się nie wydarzyło).
Nawet jeżeli szczepionka Moderna zostanie certyfikowana, początkowo będzie dostępnych bardzo mało dawek. W grudniu powstanie zaledwie 20 mln dawek, co oznacza, że zaszczepić będzie można 10 mln osób. To mało w porównaniu z założeniami konkurencji.
Ile dawek trzeba wziąć? Jak przechowywać szczepionkę?
Szczepionka Moderna to, podobnie jak preparat Pfizer/BioNTech, szczepionka mRNA. Pełna immunizacja wymaga dwóch dawek, które są identyczne. Druga dawka powinna zostać podana kilka tygodni po pierwszym zastrzyku (dokładnie jeszcze tego nie oceniono). Wstępne szacunki mówią o 4 tygodniach odstępu między dawkami (w przypadku szczepionki Pfizer to 21 dni).
Gigantyczną przewagą szczepionki Moderna nad preparatem Pfizer/BioNTech jest fakt, że nie wymaga ona do przechowywania ekstremalnie niskich temperatur. To bardzo pomoże w logistyce i dystrybucji szczepionki. Preparat Pfizer powinien być przechowywany w temperaturze -70 stopni Celsjusza, podczas gdy Moderny w temperaturze -20 stopni Celsjusza. Wydawać by się mogło, że to „tylko” 50 stopni różnicy, ale przy takich wartościach ma znaczenie.
Co dalej?
Szczepionka firmy Moderna ma kodową nazwę mRNA-1273 – prace nad nią zaczęły się praktycznie na początku pandemii COVID-19. Jeżeli dalsze badania to potwierdzą, będzie ona najbardziej skuteczną szczepionką przeciwko SARS-CoV-2 wśród wszystkich opracowywanych. Warto wspomnieć, że zgodnie z wytycznymi WHO, „akceptowalna będzie szczepionka z 50-procentową skutecznością na koronawirusa”.
Szczepionki firm Pfizer i Moderna oferują nowe podejście do immunizacji. To szczepionki mRNA, co w praktyce oznacza, że nie zawierają inaktywowanego czy osłabionego patogenu. Mają syntetycznie stworzony fragment materiału genetycznego wirusa (jego RNA), który raz rozpoznany przez układ odpornościowy, będzie zwalczany przy okazji kolejnej infekcji. Takie podejście jest nowatorskie, bo w szczepionce nie jest „przekazywany” patogen, więc szanse wystąpienia choroby jest zerowe.
Dla porównania, jedna z najlepiej przebadanych szczepionek w historii ludzkości – MMR – zapewnia 97-procentową ochronę przed odrą i różyczką oraz skuteczność na poziomie 88% w przypadku świnki. Z kolei standardowe szczepionki przeciwko grypie sezonowej cechuje skuteczność „zaledwie” 40-60%. To potwierdza, że szczepionki mRNA przeciwko SARS-CoV-2 mogą być naprawdę skuteczne, nawet jeżeli odporność wśród populacji z laboratoryjnych 90+ % spadnie do 60-70%. To tarcza, której potrzebujemy, by wygrać z pandemią COVID-19.