Jak sugerują wyniki badania dotyczącego szczepionki na koronawirusa od firmy Pfizer, preparat ten wydaje się spowalniać rozprzestrzenianie SARS-CoV-2 i skutecznie zapobiega ciężkim przypadkom COVID-19.
Nowe rezultaty prowadzą do podobnych wniosków co te, które wyciągnięto na podstawie badań przeprowadzonych przez Public Health England oraz naukowców związanych z AstraZeneca i Uniwersytetem Oksfordzkim.
Szczepionki na koronawirusa już po pierwszej dawce zapewniają stosunkowo wysoką ochronę
Pracownicy szpitala Addenbrooke w Cambridge są regularnie badani na obecność koronawirusa, nawet jeśli nie występują u nich żadne objawy zakażenia. Na początku grudnia na terenie tej placówki rozpoczęto szczepienia z użyciem środka od Pfizera, a po miesiącu powstał podział na zaszczepiony i niezaszczepiony personel.
Okazało się, iż 17 na 1000 nieszczepionych pracowników uzyskało pozytywny wynik testu w połowie stycznia. Z kolei w grupie teoretycznie uodpornionej tylko 4 na 1000 osób uległo zakażeniu SARS-CoV-2. W ten sposób uznano, że skuteczność szczepionki po podaniu pierwszej dawki wyniosła 70%, natomiast po drugiej wskaźnik wzrósł do 85%.
Efekty szczepień powinny być widoczne już w najbliższych tygodniach
Biorąc pod uwagę fakt, iż w Polsce już ponad 2 miliony ludzi otrzymały co najmniej jedną dawkę szczepionki na koronawirusa, to powinny pojawić się pierwsze rezultaty w postaci obniżonego współczynnika hospitalizacji w grupie 60+. Już teraz mówi się o spadku średniego wieku chorych na COVID-19, co jest stosunkowo dobrą wiadomością, dowodzącą skuteczności używanych preparatów.