Gdzie jest Wally? to popularna łamigłówka polegająca na odnalezieniu na planszy głównego bohatera, zagubionego w gąszczu inych postaci. Powstał nawet serial na podstawie tej gry z lat 80. a wiosną Google zrobiło internetową wersję, która przez jakiś czas była dostępna w sieci. Tę klasyczną, papierową, przetestowała firma Redpepper ze swoim robotem, który w ciągu 4,45 sekundy odnalazł Wally’ego.
Przedstawiciele Redpepper wykorzystali narzędzie Google, zwane AutoML Vision do nauczenia maszyny rozróżniania poszczególnych osób i przedmiotów. Programowi opartemu na sztucznej inteligencji przedstawiono 62 twarze Wally’ego oraz 45 wariantów jego ciała odnalezionych w grafikach Google. Początkowo pracownicy byli sceptycznie nastawieni, ponieważ ilość danych wydawała się zbyt mała by nauczyć robota efektywnego działania. Okazało się jednak, że poradził on sobie z zadaniem, rozróżniając nawet elementy, których nie było w „programie nauczania”.
Proces polega na błyskawicznym robieniu zdjęć analizowanej planszy przy pomocy kamery wyposażonej w oprogramowanie do rozpoznawania twarzy. Następnie fotki są przesyłane do wspomnianego już AutoML. Tam sztuczna inteligencja wyszukuje głównego bohatera ze skutecznością przekraczającą 95%. Ostatnim elementem układanki jest wskazanie celu z użyciem gumowej dłoni znajdującej się na końcu robotycznego ramienia.
W ten sposób program uzyskał rekordowy czas wynoszący 4,45 sekundy. Oczywiście zabawa traci przez to cały swój urok, ponieważ robot skupia się jedynie na wykonaniu zadania i nie doświadcza frustracji pomieszanej z radością, która występuje wśród ludzkich graczy.
[Źródło: popularmechanics.com; grafika: Redpepper]