Nasze dyski mogą się zepsuć wskutek starzenia się, wypadków czy ich nadużywania. Zastępcze dyski są już od dawna na rynku, ale te najnowsze mogą okazać się znacznie lepszym rozwiązaniem.
Są one wytwarzane poprzez uzyskanie mezenchymalnych komórek macierzystych od zwierzęcia laboratoryjnego, następnie dodanie ich do specjalnego rusztowania. Komórki rozprzestrzeniają się zastępując rusztowanie rzeczywistą chrząstką. Ostatecznie powstaje dysk z chrząstki zwierzęcej, który może zastąpić nasz dysk.
W najnowszym badaniu dyski nadal były sprawne po 20 tygodniach w ogonach szczurów. Utrzymywały one swoją strukturę i właściwości mechaniczne. Podobnie było, bo wszczepieniu ich do kręgosłupa szyjnego kóz. Po 8 tygodniach w dalszym ciągu pracowały one odpowiednio. Naukowcy chcą teraz kontynuować badania na zwierzętach, ale już planują pierwsze eksperymenty na ludziach. Ciekawe, czy kiedyś trafi to do szerszego użytku.
Czytaj też: Węglowodany nie są wcale takie złe
Źródło: Newatlas