Bajadasaurus pronuspinax, nowo odkryty dinozaur, którego szczątki znajdowały się w Patagonii w Argentynie, najbardziej wyróżniał się swoim irokezem z kolców.
B. pronuspinax, którego nazwa tłumaczy z grubsza na „jaszczurka z kolcami wyginającymi się do przodu”, był dużym roślinożercą żyjącym około 140 milionów lat temu. Kiedy w 2013 r. naukowcy odkryli prawie kompletną czaszkę tego dinozaura, wiedzieli, że mają do czynienia z gatunkiem zauropoda. Była to grupa czworonożnych dinozaurów o długich szyjach. Dopiero niedługo zespół odkrył kawałek szyi głównego bohatera tej wiadomości. Wtedy badacze uświadomili sobie, że znaleźli coś specjalnego.
Czytaj też: Zanim pojawiły się dinozaury, to zwierzę rządziło Antarktydą
Z kawałka kręgów wyłoniły się dwa cienkie, podobne do poroża kolce o długości prawie 60 centymetrów. W przeciwieństwie do innych zauropodów, kolce Bajadasaurusa były pochylone do przodu. Według naukowców prawdopodobne jest, że te ostrza pokrywały niemal cały grzbiet zwierzęcia.
Drobne, kościste rogi z pewnością mogły łatwo pękać pod naciskiem szczęk drapieżnika, sama ich obecność mogła być czynnikiem odstraszającym. Jednak nie można jednoznacznie stwierdzić, w jaki sposób B. pronuspinax użył swojej kolczastej szyi. Naukowcy zasugerowali, że mogły one być związane z regulacją temperatury ciała, a nawet zachęcały przedstawicieli przeciwnej płci na podobnej zasadzie jak bogate upierzenie u ptaków.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Nosy dinozaurów pozwalały na efektywne chłodzenie ich ciał