Przed kilkoma tygodniami Apacer zaprezentował nową linię dysków Panther, która z jednej strony ma być „gamingowa”, a z drugiej na tyle tania, że klienci nie będą zastanawiać się zbyt długo nad jej wyborem. W jej ramach producent wydał już na rynek m.in. model Apacer Panther AS2280P2 Pro w 480 GB wariancie. Sprawdźmy więc, jak bardzo „pro” jest.
Apacer Panther AS2280P2 Pro niczym kameleon
AS2280P2 Pro w 480-gigabajtowym wydaniu jest tym najpojemniejszym z tej serii, a jeśli kojarzycie Apacera, to z pewnością już rozszyfrowaliście samą nazwę. Ta zawiera w sobie sam format nośnika na M.2 (2280) oraz ilość linii PCIe 3.0, które wykorzysta. Tutaj mowa o zaledwie dwóch, a nie czterech, których używają najwydajniejsze modele.
Zanim wejdziemy w szczegóły, rzućmy okiem na „bojowy pancerz”, jaki Panther AS2280P2 Pro otrzymał. Mowa o niczym innym, jak o tej blaszce skrywającej wszystkie podzespoły, która ozdabia wnętrze naszego komputera cętkowanym designem i wizerunkiem kanciastej pantery. W niej znajduje się wizualny bajer, ale nie – nie mowa o LEDach, a materiale, który zmienia kolor, będąc rozgrzewanym przez układy, od których odbiera ciepło. W spoczynku pantera pozostaje czerwona, a przy pracy na nim (zwykle już po włączeniu PC), zmienia swój kolor na złoty. Niby fajnie, niby ciekawie, ale bez oświetlenia tego dysku w obudowie i tak nic nie zobaczycie.
Niestety i ja nie byłem w stanie wiele zobaczyć w kwestii wyposażenia samego dysku – próby odczepienia blaszki spełzły na niczym. Musimy więc przystać na tym, że Panther AS2280P2 Pro wyposażono w nieznane kości NAND TLC i równie nieznany kontroler, jak i pamięć podręczną. W 480 GB wersji dostajemy jednak odczyt rzędu 1580 MB/s i zapis sekwencyjny w wysokości 950 MB/s przy 92160 jednostkach IOPS losowych odczytów, więc brzmi to wszystko obiecująco.
Informacyjnie Apacer tradycyjnie daje ciała, wspominając o 3-letniej gwarancji, ale ukrywając skrzętnie szczegóły odnośnie powiązanego z nią wskaźnika TBW. Szukałem, klikałem, ale nic oficjalnego nie znalazłem, więc podaję, że prawdopodobne dla 480 wersji mowa o 240 TBW – wartości, którą przez przypadek odszukałem w sieci. Nie zabrakło też oprogramowania (dosyć topornego):
Metodologia i platforma testowa
Wszystkie testy zostały przeprowadzone na 64-bitowym systemie operacyjnym Windows 10 Home i systemie plików NTFS z jednostką alokacji wynoszącą 4096 bajtów. Wyniki stanowią średnią z trzech przeprowadzonych w identycznych warunkach odczytów. Nie dajcie się zwieść występującym niekiedy przepaściom ukazanym na wykresach i przed wyciąganiem wniosków, rzućcie okiem na narzuconą skalę.
- Oprogramowanie do testów syntetycznych:
- Anvil’s Storage Utilities 1.1.0
- AS SSD 2.0.6485
- Crystal Disk Mark 6
- Inne:
- WinRAR 16.09.09
- Sony Vegas 13.0
- Pliki/programy do testów rzeczywistych
- 1747 plików JPG o wadze 3,36 GB
- 507 plików MP3 o wadze 3,0 GB
- Cywilizacja V
- Program instalacyjny Crisis 3
- Pliki gry Wiedźmin 3 o wadze 54,7 GB
- Pliki gry CS:GO o wadze 17,7 GB
- Plik ISO o wadze 26,5 GB
- Katalog Steama z 59492 plikami o wadze 109 GB
Testy Syntetyczne #1
Przed Wami szereg testów w trzech najpopularniejszych syntetykach, które zapewne znacie na pamięć. Każdy z nich sprowadza się do tego samego – zapisania i odczytania swoich próbek, aby wyrzucić nam proste cyferki do porównania wydajności nośników. Panther AS2280P2 Pro 480 GB powinniśmy porównywać zwłaszcza do propozycji A1000 Kingstona, ponieważ i ona wykorzystuje do działania dwie, a nie cztery linie PCIe 3.0. Warto też zwrócić uwagę na propozycję Apacera AS2280P4, która korzysta właśnie z czterech linii, ale jest pozbawiona dopisku „pro”.
W zdecydowanie najbardziej zaawansowanym oprogramowaniu (Anvilu) Panther AS2280P2 Pro 480 GB pokazał swoją wyższość nad A1000 w operacjach losowych przy jednoczesnym „byciu na równi” w sekwencyjnych. Do AS2280P4 nie miał jednak większego podejścia. Potwierdził to następnie AS SSD i Crystal Disk Mark, w którym to sekwencyjny zapis dorównał temu „na papierze”, a sekwencyjny odczyt zaliczył około 40 MB/s poślizgnięcie. Zwiastuje to obiecujący wynik w praktycznych operacjach.
Anvil’s Storage Utilities 1.1
Anvil’s Storage Utilities 1.1 to równie zaawansowany, co użyteczny program do testowania dysków SSD i HDD. Pozwala na uzyskanie wartości zarówno sekwencyjnego, jak i losowego odczytu i zapisu wyrażonego w MB/s oraz operacjach IOPS. W tym wypadku większy wynik oznacza wyższą wydajność.
Crystal Disk Mark 6.0
Crystal Disk Mark 6.0 jest zdecydowanie jednym z najprostszych w obsłudze benchmarków. W przejrzysty i przystępny sposób zwraca użytkownikowi informacje na temat wydajności danego dysku w operacjach sekwencyjnych i losowych. Tradycyjnie – im większy słupek, tym lepiej.
AS SSD 2.0
Kolejny program zachwycający swoją prostotą i klarownością. Ponownie jednak podaje wyłącznie osiągi w sekwencyjnych i losowych operacjach zapisu oraz odczytu w MB/s. W tym wypadku większy wynik oznacza wyższą wydajność. Oczywiście oprócz testu dostępu, w którym to ułamki sekundy świadczą o czasie, w jakim to kontroler zlokalizuje poszukiwaną na dysku informacje.
Operacje na plikach
Tutaj sprawa ma się już inaczej, bo w teście z udziałem typowych działań na plikach liczy się to, jak szybko dysk poradzi sobie z wykonaniem postawionych mu zadań. Innymi słowy, im mniejszy słupek, tym lepiej. Apacer Panther AS2280P2 Pro 480 GB wykazał tutaj okropnie skrajne wyniki, choć w kopiowaniu plików gry Wiedźmin 3 pokazał się w dobrym świetle.
Wydajność w grach i programach
W kwestii wydajności w grach i programach jest z kolei przyzwoicie… o ile nie kompresujecie często plików. Tam bowiem Apacer Panther AS2280P2 Pro 480 GB wykazał naprawdę słaby wynik, który miał też miejsce w uruchamianiu Sony Vegasa i wczytywaniu gry, choć różnice nie były największe. Przy instalacji gry i uruchamianiu Windowsa 10 Pro wykazał z kolei dobrą wydajność.
Sprawdzian wielozadaniowości
Ten z kolei test ukazuje wydajność dysku w najczęściej przeprowadzanych przez nas operacjach. Zwłaszcza kiedy na nośniku odpalamy system operacyjny i programy w tle. Tutaj zdecydowanie warto posłużyć się cyferkami, bo do testu wybrałem dwa najcięższe zadania z naszego asortymentu. Niestety Apacer Panther AS2280P2 Pro 480 GB nie jest dobry w wielozadaniowości i podczas gdy osobne wykonywanie zadań zajęło mu 1849 sekund, wykonywanie ich jednocześnie trwało o 4 sekundy dłużej.
Test zapełnieniowy i thermal-throttlingu
Na szczęście przy około 90% zapełnieniu Apacer Panther AS2280P2 Pro 480 GB nie zwolnił za bardzo, co potwierdza test na praktycznym kopiowaniu pliku. Ten wydłużył się o nieco ponad 2 sekundy.
Największą bolączką Apacer Panther AS2280P2 Pro 480 GB jest jednak thermal throttling, czyli wpływ skrajnej temperatury na działanie dysku. Radzenie sobie modelu z temperaturą sprawdziłem tradycyjnie – odpalając benchmarka DiskMark na kilkadziesiąt minut i dorzucając po pewnym czasie „ciężkie” zadania, aby rozgrzać go powyżej poziomu, na który pozwoliłoby sobie oprogramowanie. Kiedy już dodatkowe operacje zakończyły się, programy wykazały następujące wartości:
Na oprogramowaniu po prawej czerwonymi kreskami oddzieliłem (od prawej) zachowanie dysku pod obciążeniem syntetykiem i osiągnięciu około 64 stopni, dorzuceniu do procedury kopiowania plików i wreszcie stabilnego odczytu po osiągnięciu 67 stopni Celsjusza. Wtedy dysk ewidentnie bronił się przed przegrzaniem, zrzucając prędkości jeszcze bardziej, niż przy temperaturze 64 stopni. Ten cały „Battle Armor” do najlepszych zdecydowanie nie należy.
Czytaj też: Test dysku Samsung 970 EVO Plus 1 TB
Podsumowanie Panther AS2280P2 Pro
Obecnie Apacer Panther AS2280P2 Pro 480 GB nie jest jeszcze dostępny do kupienia w internetowych sklepach w Polsce… a nawet na całym świecie. Właśnie tak – nie znalazłem żadnej oferty z tym dyskiem zarówno w Europie, jak i w USA. Sugerując się jednak jego wydajnością mam nadzieję, że cenowo nie przekroczy poziomu 330 złotych. Wtedy ta propozycja Apacera będzie zdecydowanie opłacalna, choć nie wykorzystuje wszystkich 4 linii PCIE 3.0.
Jednak zaznaczam, że przy posuwania dysku do granicy jego wydajność zdecydowanie spadnie po osiągnięciu wysokiej temperatury. Coś, co wyróżnia go na tle konkurencji? 3-letni okres gwarancyjny oparty w przypadku 480 GB wersji o 240 TBW, którego w codziennym użytkowaniu nie powinniście raczej przekroczyć.