Podsumowanie
Jak sami widzicie, karta jest trochę mniej wydajna od GTX 1080 od Palita. Te różnice zależą od gier, jednakże ogólnie sięgają one około 7 punktów procentowych. Należy jednak pamiętać, że propozycja od Palita jest niereferencyjna oraz podkręcona. Najprawdopodobniej wydajność Mini od ZOTACa jest na poziomie referencyjnej wersji GTX 1080 więc jest bardzo dobrze. Grafika oczywiście wystarczy do rozgrywki nawet w rozdzielczości 2K nawet 4K (o ile nie wymagacie 60 FPS), tutaj także nie ma wątpliwości. Konsekwencją miniaturyzacji jest za to chłodzenie. Fakt, temperatury są niskie jednakże jest gorzej z kulturą pracy. Karta nie posiada trybu półpasywnego przez co wentylatory kręcą się nawet w spoczynku. Wtedy jeszcze nie jest źle, natomiast pod obciążeniem karta robi się słyszalna i na pewno będzie przeszkadzała miłośnikom ciszy. GTX 1080 Mini muszę pochwalić za pobór prądu, który jest dosyć niski jak na GTX 1080.
Karta została wyceniona przez producenta na 2300 zł, natomiast w dniu premiery znalazłem ją za 3200 zł co jest konsekwencją szaleństwa na rynku kryptowalut. Pozwólcie więc, że uznam za normalną cenę tą podawaną przez ZOTACa. Nad zakupem grafiki warto się zastanowić w momencie budowania komputera ITX. Jest to najmniejsza karta oparta o GTX 1080 na rynku i jeśli szukacie wydajności przy małych rozmiarach to tutaj ją znajdziecie. Warto też wspomnieć, że ZOTAC oferuje aż 5 lat gwarancji. Fakt, że po 2 roku sami musicie odesłąć akrtę do serwisu jednakże nie będzie to wielka kwota (zakładam, że rzędu 50 zł). Jeśli ktoś Wam powie, że jest ona większa i że gdzieś do Azji musicie wysyłać grafikę to grubo się on myli. W przypadku budowy zwykłego komputera (ATX) lepiej poszukać czegoś w podobnej cenie od konkurencji albo i nawet od samego ZOTACA, który posiada ciekawe niereferencyjne wersje kart. Powinno być wtedy troszkę wydajniej no i ciszej. GTX 1080 Mini polecam ze względu na stosunkowo udane zminiaturyzowanie znacznie większych konstrukcji. Na pewno do ITX nic lepszego na rynku nie znajdziecie.
