Szczerze mówiąc, długo czekałem na przetestowanie klawiatury mechanicznej z niskoprofilowymi przełącznikami i wreszcie się doczekałem. Na moje biurko trafił właśnie model Cooler Master SK630 z renomowanymi Cherry MX RGB Low Profile, zyskując z miejsca miano jednej z najbardziej specyficznych i ciekawych klawiatur w moim prywatnym rankingu.
Pudełko i dołączone wyposażenie
SK630 jest ewidentnie modelem z górnej półki, co dochodzi do nas nie tylko przy płaceniu, ale też rozpakowywaniu klawiatury z solidnego pudełka. W nim czeka na nas niewielki pakunek w materiałowej, przyjemnej w dotyku torbie ze ściągaczem, instrukcja obsługi, odczepiany przewód USB-A/USB-C i kluczyk do ściągania klawiszy.
Najważniejsze cechy SK630
- Klawiatura TKL
- Kompaktowa konstrukcja
- Materiał: aluminium i tworzywo sztuczne
- Wyłącznie przełączniki Cherry MX Red Low Profile
- Wymiary: 353.5 x 125.5 x 29.8 mm
- Waga: 552 gramów
- Odczepiany 180-centymetrowy przewód USB w materiałowym oplocie
- Podświetlenie RGB
- Wsparcie aplikacji
- Przyciski multimedialne i funkcyjne
- Hybrydowy Key Rollover
- 32-bitowy procesor ARM Cortex M3
- 512 KB wbudowanej pamięci
- Gwarancja: 2 lata
Materiały, design i wykonanie
Jeśli szukacie definicji minimalizmu w świecie klawiatur, to model SK630 może posłużyć Wam za przykład. Ta niewielka klawiatura z bardzo prostą bryłą bez zbędnych udziwnień podbije serce niejednego gracza albo pracującej na komputerze osoby, której zawsze brakuje na biurku miejsca. Obudowa SK630 składa się z dwóch głównych elementów – górnej pokrywie z ciemnego szlifowanego aluminium i plastikowej podstawy, czego połączenie Cooler Master zamaskował zmyślnie podświetlaną mleczną wstawką. Krawędzie aluminiowego bloku zostały z kolei wykończone na połysk.
Niestandardowe podejście w kwestii niskoprofilowych przełączników udzieliło się również klawiszom, które są tak naprawdę prostymi kwadracikami i prostokątami z zaokrąglonymi rogami bez żadnych dolinek, czy uwypukleń. Zostały też wykonane zgodnie z rozwiązaniem dual-injection, czyli połączeniem czarnego tworzywa sztucznego wysokiej jakości z białym wypełnieniem, gwarantującym odporność czcionki na ścieranie. Na przełącznikach zostały osadzone w tradycyjny sposób, sprawiając wrażenie „unoszących się”.
Na spodzie uświadczymy wyłącznie cztery sprawdzające się całkiem dobrze podkładki antypoślizgowe, co oznacza, że nie jesteśmy w stanie podnieść górnej krawędzi za pomocą tradycyjnych nóżek. To może być jednak niepotrzebne, ponieważ obudowa została wykonana „pod kątem” z delikatnie pogrubiającą się podstawą ku górze. Na górnej krawędzi znalazł się z kolei port USB-C, do którego podpinamy dołączony przewód w solidnym oplocie.
Do wykonania SK630 naprawdę trudno się doczepić, a w kwestii wyglądu i designu ocena jest oczywiście indywidualna. Cooler Master poszedł w tym modelu ewidentnie w stronę mobilności, umożliwiając nam za pośrednictwem tak niewielkich rozmiarów podróżowanie z klawiaturą schowaną np. w nieco pojemniejszej torbie na laptopa. Stąd też worek do transportu.
Oprogramowanie
Cooler Master poszedł w ślady producentów pokroju Logitecha, zapewniając swoim klientom jedno z najlepszych rozwiązań, a mianowicie uniwersalną aplikację typu HUB dla wszystkich kompatybilnych produktów. W niej odnajdziemy aktualnie podpięty sprzęt, który może i nie wymaga oprogramowania, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby je oczywiście pobrać.
W aplikacji możemy wybrać jeden z mnóstwa trybów podświetlenia i wpłynąć na jego kolor, czy dodatkowy efekt niektórych z nich, nagrać i przypisać do klawisza makro, podmienić funkcję danego klawisza na inny i wreszcie zarządzać czterema profilami.
Największy problem? Brak możliwości zaprogramowania przycisku tak, aby np. uruchamiał daną aplikację. Sam interfejs jest jednak przejrzysty i łatwy do ogarnięcia, choć mam szczerą wątpliwość, czy będziecie odwiedzać aplikację często. Nic nie stoi też na drodze, aby niektóre zmiany (podświetlenia, czy makr) przeprowadzić z poziomu klawiatury, a dokładnie zmyślnych kombinacji.
System podświetlenia
Solidne RGB chyba nigdy nie wyjdzie z mody, a to w SK630 może zachwycić wszystkich fanatyków światełek na klawiaturze. Wszystkie klawisze (każdy ze swoją prywatną diodą RGB) są równomiernie oświetlone, odwzorowanie kolorów jest ponadprzeciętne… ale najważniejsze siedzi i tak w oprogramowaniu. Tamtejsze zaprogramowane przez producenta efekty są nie tylko efektowne, ale też niestandardowe i trudno spotkać podobne u konkurencji.
Test przełączników
Jak to w kwestii przełączników bywa, to nasze osobiste przyzwyczajenia określają, jaki rodzaj jest tym jedynym. Niskoprofilowe Cherry MX Red zostały okrojone w porównaniu do swoich pełnoprawnych braci mniejszą o 0,8 mm drogą pracy i punktem aktywacji, choć nadal wymagają nacisku rzędu 45 gramów i są w pełni liniowe. Przy zachowaniu praktycznie identycznej responsywności i sprężystości są po prostu bardziej czułe na nasz dotyk i w sumie nie raz zdarzyło mi się nieumyślnie aktywować przyciski podczas wczytywania się w jakiś tekst.
Zdecydowanie jednak nie dałbym rady przerzucić się na nie z pełnoprawnej wersji Blue, bo podczas pisania wystarczy delikatne omsknięcie, aby zrujnować słowo, czy całe zdanie. W SK630 implementacja Cherry MX Red Low Profile nie jest zła, ale muszę zwrócić uwagę na „gibającą” się odrobinę spację, której prowadnice na bokach nie utrudniają jednak klikania. Poniższe grafiki przedstawiają z kolei nieco więcej na temat pracy tych przełączników:
Podsumowanie
Niskoprofilowe klawiatury mechaniczne są obecnie sporą niszą na rynku, dlatego nic dziwnego, że znajdziemy je w większości wśród modeli z naprawdę głównej półki. Na ten moment SK630 kosztuje okropnie dużo, bo aż 600 złotych i choć rozpływam się nad jej stylem i wykonaniem, to naszą odznakę „Polecamy” wystawiam jej tylko i wyłącznie ze względu na to, że oferuje niespotykane szeroko przełączniki low-profile. Szkoda tylko, że producent postawił na gamingowe Redy, a nie np. Brown, czy Blue.
Wszystkie powyższe zdjęcia zostały wykonane za pomocą telefonu Wiko View 2 Pro.