Reklama
aplikuj.pl

Test obudowy Chieftec STALLION

Chieftec to kolejny producent, który debiutuje na łamach WhatNext. Pierwszym jego sprzętem, którego recenzję właśnie możecie czytać, jest obudowa STALLION. Niekoniecznie!

Obudowa zapakowana została w zwykły, szary karton. Wraz ze sprzętem otrzymujemy instrukcję, speakera, śrubki, przedłużacz CPU oraz kilka opasek zaciskowych. Instrukcja to tak naprawdę mała kartka, która nic nie wyjaśnia. Szkoda, że producent nie przyłożył do tego wagi. Cieszy za to przedłużacz oraz speaker, czyli dwie rzeczy, które rzadko są spotykane jako dodatki. Chieftec udziela dwa lata gwarancji na swój produkt.

GP-01B-OP ma wymiary 516 mm x 210 mm x 450 mm i waży 8,5 kg. Można w niej zmieścić płyty główne o standardach ATX i mATX. Obudowa jest też dostępna jedynie w prezentowanej tutaj wersji.

Obudowa prezentuje się dobrze, bez szaleństw. Świetnie wygląda przezroczysty panel boczny oraz polakierowanie całości na czarno. Efekt psuje trochę zbyt duża ilość użytego plastiku, który jest okropnie podatny na odciski palców. Tak naprawdę, aby zachować dobry wygląd, należałoby jej wcale nie dotykać, a to przecież fizycznie niemożliwe. Na przednim panelu znajduje się miejsce na dwa urządzenia 5,25 cala. Poniżej znajduje się kratka z gąbką, która ma służyć za filtr przeciwkurzowy. Można ją łatwo otworzyć poprzez naciśnięcie w górnej części. Szkoda jednak, że nie ma tutaj normalnego filtru przeciwkurzowego. Na przodzie można zamontować do 3 wentylatorów 120 mm. Domyślnie zostały tam zainstalowane dwa śmigła. Nie są one głośne, jednakże są słyszalne. Na szczęście ich obroty można zmniejszyć porpzez przedni panel- wtedy ich kultura pracy jest bardzo dobra.

Nad przednim panelem jest skos, na którym znajduje się panel wejścia/wyjścia. Do dyspozycji są następujące złącza: 2x USB 3.0, Mic-in oraz Audio-out. Są tu też dostępne przyciski zmiany obrotów wentylatorów (skokowo) oraz zmiany podświetlenia. To ostatnie także tutaj jest obecne w postaci dwóch pasków. Można wybierać spośród wielu kolorów albo całkowicie je wyłączyć. Na samej górze obudowy znajduje się półeczka na różne rzeczy, identyczny jak z przodu filtr (także łatwo demontowalny poprzez naciśnięcie) oraz miejsce na dwa śmigła 120/ 140 mm. Szkoda tylko, że większość górnego panelu została wykonana ze słabego tworzywa sztucznego.

Lewy bok został w całości wykonany z pleksi. Wygląda on bardzo ładnie, jednakże szkoda, że jest on wyjątkowo giętki. Także drugi bok nie powala grubością. Mimo, że został wykonany ze stali to i tak wygina się w rękach. Obie strony mocowane są za pomocą szybko śrubek i są dobrze spasowane.

GP-01B-OP stoi na czterech nóżkach, które od spodu zostały wyłożone gumą. Obudowa stoi dosyć stabilnie. Na spodzie można zobaczyć także filtr przeciwkurzowe z prawdziwego zdarzenia. Można je łatwo zdemontować i wyczyścić.

Tył jest standardowy. Na dole znajduje się miejsce na zasilacz, wyżej jest 7 wyłamywanych(!) zaślepek PCI, a na samej górze znajduje się 120 mm wentylator – identyczny jak z przodu. Wyłamywane zaślepki to istna tragedia i nie wiem jak w obudowie w takiej cenie mogły się one pojawić. Na samej górze są dwa wyłamywane otwory. Szkoda jednak, że nie ma ogumowanych otworów – w specyficznych zastosowaniach zdecydowanie się przydają.

Obudowa została podzielona na dwie części – piwnicę i główną. Opis zacznę od tej drugiej. Standardowo na środku tacki na płytę główną znajduje się duży otwór umożliwiający montaż chłodzenia bez wyjmowania płyty z obudowy. To co łączy spód z górą to specjalny stelaż, który ma podtrzymywać kart graficzne. Działa on poprawnie, można zmieniać jego położenie i wysokość podpórek. Jest to ciekawy dodatek, ale wydaje mi się, że troszkę zbędny. Dużo płyt ma na tyle wytrzymałe gniazda, że nic im się nie stanie. W tej części znajduje się też wiele ogumowanych otworów, przez które można przełożyć okablowanie. Znajduje się też jeden na piwnicy. Z tyłu jest około 20 mm wolnej przestrzeni. System zarządzania okablowaniem oceniam więc bardzo pozytywnie. Z tyłu znajdują się także dwa miejsca montażowe dla dysków SSD. Są one świetne, bowiem umożliwiają szybką i beznarzędziową instalację. Jest tam także płyta PCB, do której można podłączyć wentylatory i zostało tam podpięte również podświetlenie. W GP-01B-OP można zmieścić karty graficzne o długości do 430 mm i chłodzenia procesora o wysokości do 160 mm. Także na przodzie można zainstalować chłodnice 180 lub 140 mm a na górze 240/280 mm.

W piwnicy znajduje się miejsce na zasilacz oraz dyski 3,5 cala. Ten pierwszy stawia się na dwóch gumowych nóżkach. Należy pamiętać jednak, że jego długość jest mocno ograniczona – będący w platformie testowej be quiet! Dark Power Pro 11 750 W zmieścił się na styk a ma on długość 180 mm. Dalej znajdują się dwa koszyki na dyski 3,5 cala. Każdy z nich posiada dwie szyny, więc można łącznie zmieścić 4 HDD. Tym razem montaż nie jest już beznarzędziowy.

Podsumowanie

Obudowa kosztuje około 280 zł. Ma ona kilka mniej lub bardziej rażących wad. Największą z nich jest jakość wykonania – wszechobecny plastik aż kłuje w oczy i w dodatku jest on bardzo podatny na odciski palców. Z minusów muszę wymienić jeszcze brak łatwych do czyszczenia filtrów przeciwkurzowych oraz wyłamywane zaślepki PCI, które nie powinny mieć miejsca przy tej cenie. Także może przeszkadzać ograniczona wysokość chłodzenia procesora oraz zasilacza. Z plusów wymienię ciekawy wygląd, dobrze zaprojektowane wnętrze, świetny system montażu dysków 2,5 cala, dobre zarządzanie okablowaniem oraz sterowanie wentylatorami i podświetleniem na przednim panelu. Jeśli nie będzie Wam przeszkadzał wszechobecny plastik i reszta minusów, a podoba Wam się wygląd, to możecie zastanowić się nad jej zakupem. W innym wypadku warto zwrócić uwagę na produkty od konkurencji.