H500P to produkt Cooler Mastera z górnej półki. Obudowa ta charakteryzuje się nietuzinkowym wyglądem oraz świetnym wykonaniem. Przynajmniej tak twierdzi producent. Czy w rzeczywistości też tak jest?
Obudowa została zapakowana w duży karton. Co ciekawe w środku znajdziemy bardzo duży worek, w którym można przenosić obudowę (choć pewnie dla większości z Was i tak będzie on służył tylko na zakupy). Wraz z H500P otrzymujemy instrukcję, zestaw śrubek, opaski zaciskowe, ściereczkę oraz przejściówkę 3 pin na molex. Instrukcja jest głównie obrazkowa i dobrze wyjaśnia montaż. Cieszy dołączona ściereczka – będzie można nią wycierać obudowę z odcisków palców. Fajnym dodatkiem są także opaski zaciskowe, chociaż w tej cenie powinny być one na rzepy.
Obudowa ma wymiary 544 x 242 x 542 mm. Można w niej zmieścić płyty głównej o formacie Mini-ITX, Micro-ATX, ATX, E-ATX. Jest ona dostępna tylko w testowanej wersji.
Obudowa wygląda fantastycznie. Boczne, przednie oraz górne okno w połączeniu z podświetlanymi przednimi śmigłami prezentują się świetnie. Szkoda tylko, że całość nie jest idealna. Podświetlenie będzie Wam działało jedynie jeśli macie płytę główną obsługującą Asus Aura Sync, Gigabyte RGB Fusion, MSI Mystic Light Sync czy ASRock RGB LED. H500P nie ma zewnętrznego kontrolera podświetlenia a szkoda, bo miejsce na niego by się znalazło. A tak Cooler Master zawęża liczbę osób chętnych na ową obudowę. Jak już wspomniałem, cały przód jest przezroczysty. Niestety, nie mamy tutaj szkła hartowanego a tworzywo sztuczne. Dodatkowo panel bardzo słabo trzyma się obudowy i zbyt łatwo można go zdemontować. Po jego bokach są kratki wentylacyjne, które posiadają filtr przeciwkurzowy. Z przodu znajdują się dwa 200 mm podświetlane wentylatory, których maksymalna prędkość wynosi 800 RPM. Są one ciche podczas działania. Zawsze można je też wymontować i umieścić tam trzy 120/140 mm śmigła. H500P nie wspiera zewnętrznych urządzeń 5,25 cala. Pomiędzy górą a przodem znajduje się panel wejścia/wyjścia. Do dyspozycji są dwa złącza USB 3.0, dwa USB 2.0, wejście na mikrofon oraz wyjście na słuchawki. To właśnie tutaj na spokojnie mógłby znaleźć się przycisk służący do kontroli podświetlenia – miejsca jest sporo.
Góra posiada duże okno, które podobnie jak przednie, zostało wykonane z tworzywa sztucznego. Także górny panel można bardzo łatwo zdemontować – ponownie aż za łatwo i może zdarzyć się to przypadkiem. Po jego bokach są otwory wentylacyjne, które mają filtr przeciwkurzowy. Na górze H500P można zmieścić trzy śmigła 120/140 mm albo dwa 200 mm.
Lewy bok to wreszcie szkło hartowane. Montowane jest ono tylko na jedną śrubę co jest świetnym pomysłem – wygląda to nieźle i nie stwarza wielu problemów przy demontażu. Prawy bok to zwykła blacha mocowana na syzbkośrubki. Co ciekawe jest ona dosyć cienka, za cienka na ten poziom cenowy.
H500P stoi na czterech nóżkach od spodu wyłożonych gumą. jest ona bardzo stabilna i nie ślizga się po panelach. Także tutaj możecie zauważyć filtr przeciwkurzowy dla zasilacza – można go łatwo zdemontować i wyczyścić.
Tył jest dosyć standardowy. Na dole znajduje się miejsce na zasilacz, wyżej znajduje się siedem poziomych oraz dwie pionowe zaślepki PCI. Są one mocowane na szybkośrubki. Na samej górze zamontowany został 140 mm wentylator, który kręci się z prędkością 1200 RPM ale jest stosunkowo cichy. Zawsze można go też wymontować i wrzucić tam 120/140 mm inne śmigło.
Zgodnie z ostatnią modą obudowa podzielona jest na dwie części. Oddziela je metalowa piwnica, którą można modyfikować. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, składa się ona z dwóch części. Każdą z nich można zdjąć i usunąć jeśli istnieje taka potrzeba. Także na niej znajdują się dwa miejsca do montażu dysków 2,5 cala.
Na tacce na płytę główną znajdziemy otwór, który domyślnie jest zaślepiony. Wygląda to estetycznie a funkcjonalność została zachowana. System zarządzania okablowaniem jest znakomity, jeden z lepszych z jakim miałem do czynienia. Jest wiele otworów, z których część jest ogumowana. Z tyłu jest sporo przestrzeni a także Cooler Master zastosował specjalną osłonę na okablowanie co tylko ułatwia jego dobre ułożenie w obudowie. Miejsca na dyski są jedynie na piwnicy (o czym wcześniej psiałem) oraz w piwnicy. Natomiast system montażowy do dysków 2,5 cala można przenieść na tył, za tackę albo na koszyk na dyski. Zapewne CM oferuje dodatkowe systemy montażowe, które można osobno zakupić i tym samym zwiększyć miejsce na dyski. H500P pomieści bardzo długie podzespoły – kartę graficzną o długości do 412 mm oraz chłodzenie procesora o wysokości do 190 mm.
W piwnicy znajduje się miejsce na zasilacz oraz koszyk na dyski 2,5/3,5 cala. Zasilacz stawia się na gumowych nóżkach. Niestety, aby go zamontować należy najpierw rozebrać całą piwnicę – jest to dosyć czasochłonne i irytujące. Za nim znajduje się wcześniej wspomniany koszyk na dyski. Jeśli jest on niepotrzebny to można go zdemontować – nie ma z tym żadnego problemu. Demontaż koszyka umożliwia także montaż zasilacza o dowolnej długości. Inaczej z konstrukcja powyżej standardowych1 60 mm długości mogą być problemy.
H500P jest bardzo przyjazna chłodzeniu cieczą. Na przodzie można zamontować chłodnicę 120/140/240/280/360 mm, na górze 120/140/240/280/360 mm a z tłu 120/140 mm. Nie powinno być także problemów z montażem pompki czy rezerwuaru.
Podsumowanie
Cooler Master H500P powinien kosztować około 650 zł. Jest to ciekawa obudowa, jednakże nie pozbawiona wad. Do jej największych plusów należy design, który jest znakomity, oraz świetne wykonanie wnętrza. System zarządzania okablowaniem jest przemyślany a H500P pomieści sporo dużych podzespołów. Także dwa 200 mm i jeden 140 mm wentylator zapewnią bardzo dobry przepływ powietrza. Z wad muszę wymienić możliwość sterowania podświetleniem tylko i wyłącznie za pomocą oprogramowania płyty głównej – jeśli nie macie płyty, która to wspiera to nie włączycie LEDów. Kolejna wada, która nie powinna mieć miejsca w tej kategorii cenowej, to przedni i górny panel, który wygląda świetnie, jednakże jest bardzo słabej jakości. Zresztą to samo dotyczy bocznej blachy, która jest dosyć cienka. Uwagę mam także do montażu zasilacza, który mógłby zostać zaprojektowany znacznie łatwiej. Każdy z Was powinien samemu ocenić, czy wady są na tyle uciążliwe żeby zrezygnować z zakupu. Osobiście uważam, że da się je przeżyć a design oraz wnętrze w pewnym stopniu je rekompensują. Dlatego też obudowa otrzyma ode mnie odznaczenie Tak – na Polecamy nie zasługuje ze względu na wady, jednakże jej zakup warto rozważyć. Znaczek Design jest w tym wypadku tylko formalnością – H500P jest świetna pod względem wyglądu.