Reklama
aplikuj.pl

Test obudowy Fractal Design Define R6

Jakiś czas temu Fractal Design zaprezentował obudowę Define R6, która ma być czołową konstrukcją w ofercie tego producenta. Jak się ona spisuje w rzeczywistości?

Obudowa standardowo została zapakowana w zwykły karton. Wraz z nią otrzymujemy zestaw śrubek, opaski zaciskowe, instrukcję oraz ściereczkę do wycierania z odcisków palców. Dodatki są więc dosyć standardowe. Instrukcja bardzo dobrze wyjaśnia użytkowanie tej konstrukcji.

Define R6 ma wymiary 543 mm x 233 mm x 465 mm i wazy 12,4 kg. Można w niej zamontować płyty główne o formatach eATX, ATX, micro ATX oraz mini ITX. Jest ona dostępna w wersji Black, Blackout, White i Gunmetal. Każdą z nich można kupić także w wersji z bocznym oknem z hartowanego szkła.

Obudowa wygląda dosyć klasycznie ale dzięki temu jest znakomita. Jeśli nie szukacie futurystycznych wstawek i zależy Wam na czymś eleganckim to Define R6 powinna Wam się spodobać. Cały przód zajmują drzwiczki, które zamykane są na specjalne zatrzaski. Pod nimi znajduje się materiał wygłuszający oraz filtr przeciwkurzowy, który zajmuje praktycznie cały przód. Można go łatwo wyjąć i wyczyścić. Pod nim umieszczone zostały dwa wentylatory Dynamic X2 GP-14. Ich maksymalna prędkość to 1000 RPM a głośność 18,9 dBA. Podczas pracy są one bardzo ciche. Także można tu zmieścić łącznie trzy śmigła 120 mm albo dwa 140 mm. Także pod drzwiczkami umieszczone zostało jedno miejsce na zewnętrzne urządzenie 5,25 cala – jest to już rzadko spotykane ale miło, że producent znalazł na nie miejsce.

Na górze znajduje się panel wejścia/wyjścia. Do dyspozycji są dwa złącz aUSB 2.0, dwa USB 3.0, wejście na mikrofon oraz wyjście na słuchawki. Zestaw złączy jest wiec standardowy. Dalej znajduje się metalowa osłona. Pod nią umieszczony został filtr przeciwkurzowy oraz znajduje się miejsce na trzy śmigła 120/140 mm. Pokrywkę można otworzyć dzięki przyciskowi umieszczonemu z tyłu Define R6. jest to trzeciej generacji system ModuVent.

Lewy bok to hartowane szkło a prawy blacha z wyciszającym materiałem. Obie strony mocowane są na dwie szybkośrubki oraz posiadają specjalne zabezpieczenie związane z montażem – mimo braku szybkośrubek boki i tak same nie wypadną. Dodatkowo prawy bok jest dosyć gruby i znakomitej jakości.

Define R6 stoi na czterech nóżkach wyłożonych od spodu gumą. Dzięki temu nie ślizga się ona po panelach. Na spodzie możecie zobaczyć także duży filtr przeciwkurzowy. Wyjmuje się go od przodu obudowy i można go dzięki temu bardzo łatwo wyczyścić.

Tył jest dosyć klasyczny. Na dole znajduje się miejsce na zasilacz, wyżej jest 7 poziomych i dwie pionowe (np. do montazu karty graficznej) zaślepki PCI mocowane na szybkośrubki a na samej górze znajduje się wentylator, model ten sam co z przodu. W lewym górnym rogu możecie zauważyć przycisk, który służy do zdejmowanie górnej pokrywy.

Wnętrze, tak jak i cała reszta, jest najwyższej klasy. Oczywiście został zastosowany podział na piwnicę i resztę. Metalowa osłona posiada otwory wentylacyjne oraz ogumowane miejsce do przeciągnięcia przewodów. W miejscu montażu płyty głównej znajduje się spory otwór który ułatwia montaż chłodzenia procesora. Po prawej stronie możecie zauważyć zaślepkę, która zakrywa miejsce na dyski. Producent do Define R6 dołącza 6 szyn na dyski 2,5/3,5 cala, która można montować w dowolnym miejscu na całej wysokości. Posiadają one antywibracyjne nakładki  więc dyski nie przeniosą wibracji na obudowę. Zaślepkę można też zdjąć i wtedy mieć wgląd przez boczne okno w dyski. System zarządzania okablowaniem jest perfekcyjny. Obudowa posiada wiele gumowanych otworów a z tyłu jest sporo przestrzeni na okablowanie (do 23 mm). Także z tyłu znajdują się opaski na rzepy, które ułatwiają zachowanie porządku w obudowie. Z tyłu znajdują się też dwa miejsca montażowe dla dysków 2,5 cala oraz hub Nexus+, do którego można podłączyć sześć wentylatorów 3 pin i trzy 4 pin. W obudowie można zmieścić karty graficzne o długości do 440 mm ale karty powyżej 300 mm muszą mieć maksymalną szerokość równą 155 mm. Chłodzenia procesora mogą sięgać 185 mm.

W piwnicy tak naprawdę znajduje się miejsce na zasilacz. Stawiany on jest na gumowych nóżkach, które absorbują wibracje. Zasilacz może być dosyć długi (do 300 mm) – nawet największe konstrukcje powinny bez problemu zmieścić się w Define R6.

Taka konstrukcja musi być także bardzo przyjazna chłodzeniu cieczą. W Define R6 bez problemu zmieścicie pompkę czy rezerwuar. Także nie ma problemów z dużymi chłodnicami – na przodzie zmieścicie chłodnicę 120/240/360/140/280 mm, na górze 120/240/360 mm przy zamkniętej pokrywie albo 120/240/360/140/280/420 mm przy otwartej. Z tyłu zmieści się chłodnica 120 mm a na spodzie 120/240/140/280 mm. Jak sami widzicie, miejsca jest mnóstwo.

Podsumowanie

Fractal Design Define R6 w wersji z bocznym oknem kosztuje około 570 zł. W mojej opinii jest to konstrukcja pozbawiona wad i w tej cenie powinna być hitem. Obudowa jest świetnie wykonana – nie ma żadnych niedoróbek. Ma dołączone trzy wentylatory oraz wyciszające maty. Jest też sporo filtrów przeciwkurzowych. Wnętrze jest znakomite i widać, że zostało dobrze przemyślane. W obudowie da się zmieścić duże podzespoły oraz sporą liczbę dysków. Wygląd jest klasyczny i prosty – w mojej opinii jest on znakomity. Na plus należy zaliczyć także hub dla wentylatorów, który pomoże w ich ogarnięciu. Jeśli szukacie świetnej obudowy w cenie ok. 550 zł, zależy Wam na jakości i znakomitym wnętrzu to Define R6 w każdej wersji jest stworzony dla Was. Producent nie przesadził z ceną a jakość konstrukcji jest oszałamiająca.