Cooler Master wrzucił niedawno do swojej oferty dokanałowe słuchawki MH703, które są reklamowane z myślą o graczach, skupiając się na „wysokiej jakości dźwięku w grach”. Nie zabrakło też zachwalania modelu w kwestii kompatybilności z wszystkimi platformami wyposażonymi w pojedyncze albo podwójne złącze jack 3,5 mm. Producent posunął się nawet do określenia, że MH703 jest perfekcyjny w połączeniu z Nintendo Switch, a zastosowane 10 mm membrany są zdolne do odtwarzania dźwięku w jakości Hi-fi. Szkoda tylko, że nie znajdziemy żadnego potwierdzenia tego certyfikatu. Nie wieszajmy jednak na tej propozycji Cooler Mastera psów na samym początku i przejdźmy do szczegółowego testu…
Pudełko i dołączone wyposażenie
Zgrabne, przyciągające wzrok swoim połączeniem grafitowej czerni i fioletu pudełko mieszczące się w dłoni skrywa za plastikową zasłonką bardzo dobrze zabezpieczone słuchawki, instrukcję obsługi oraz solidne etui, które skrywa dwa zestawy wymiennych nakładek oraz prostą przedłużkę, rozbijającą 4-biegunowego jacka na dwa 3-biegunowe.
Najważniejsze cechy
- Ogólne
- Przeważający materiał: aluminium, materiał
- Waga wkładek: 6,65 gramów
- Waga z przewodem: 14,5 gramów
- Długość przewodu: 130 cm
- 30 cm adapter do dwóch złączy jack 3,5 mm
- Mikrofon i kontroler wbudowany w pilot na przewodzie
- Gwarancja: 2 lata
- Przetworniki neodymowe
- Średnica: 10 mm
- Impedancja: 16 Ohm
- Pasmo przenoszenia: 20 – 20 kHz
- Czułość: 100 dB ± 3 dB
- Mikrofon
- Wbudowany w przewód
- Dookólny
- Pasmo przenoszenia 100 – 10000 Hz
- Czułość: -42 ± 4dB
Design, materiały i wykonanie
Pod tym kątem wiele do opisywania w przypadku dokanałowych słuchawek wprawdzie nie ma, ale i tak zatrzymam się tutaj najdłużej. A to dlatego, że MH703 przemawiają do mnie minimalistycznym, stonowanym stylem, który zwyczajnie pasuje do takich słuchawek. Zacznijmy może od samego przewodu, będącym zdecydowanie jednym z najlepiej wykonanych, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia. Jest naprawdę cienki, a przy tym wytrzymały, dzięki zastosowaniu materiałowego (nylonowego?) oplotu o naprawdę gęstym splocie. Jego dobrą jakość widać nawet przy łączeniach (rozdzielaczu, wkładkach dokanałowych, wtyczce), ponieważ na samym końcu testowej przygody nie zaczął się tam strzępić, co zdaje się trapić wiele innych modeli.
Do całości nie pasuje jednak niewielki kontroler na przewodzie niedaleko prawej słuchawki. Ten jednolity, gładki blok bez żadnych oznaczeń jest zwyczajnym plastikiem „glossy” (śliskim, świecącym się), co zwyczajnie nie komponuje się z resztą. Pozwala tym samym na tradycyjną kontrolę w połączeniu z telefonem, czyli odbieranie telefonów, stopowanie i włączanie muzyki oraz przewijanie utworów (następny/poprzedni).
Nie mogę oczywiście nie poświęcić chwili dokanałowym słuchawkom. Te zostały wykonane z ciemnego aluminium, który na zewnętrznej stronie przechodzi w ozdobną czarną wstawkę z niewielkim logiem producenta. Sama gumowa nakładka świetnie komponuje się z kolei z gumowym paskiem, który utrzymuje w ryzach i chroni dochodzący ze spodu przewód. Na nim znajdziemy też informacje, czy to lewa, czy prawa słuchawka. Delikatną monotonię zwalczają trzy prążki (kolejno) na gumowym pierścieniu, aluminiowej kapsule przełącznika i silikonowej nakładce.
Test dźwięku
Pod tym kątem mam naprawdę mieszane uczucia co do MH703. Początkowo byłem przekonany, że brzmienie tego modelu producent po prostu spartaczył, ale wystarczyło, że porównałem je z innymi dokanałowymi słuchawkami do 150 złotych, aby sytuacja się nieco wyklarowała. Ogółem temu modelowi zdecydowanie jest naprawdę daleko do wysokiej jakości dźwięku, ale finalnie nie jest tak źle.
Wprawdzie te niewielkie membrany nie radzą sobie z nadążaniem za skomplikowanymi utworami, często mieszając ze sobą poszczególne tony i „gubiąc” się w całości. Szczegółowość poszczególnych tonów również pozostawia wiele do życzenia, a charakterystyka brzmienia przynosi na myśl po prostu przeciętne słuchawki, czyli sprowadza się do wychodzących w niespecjalnie dobrym stylu basów na przedni plan.
Przeciętność słuchawek można też wyczuć w grach. Sprawdziłem na co je stać w polskim Kholat z cholernie dobrą ścieżką dźwiękową (tam było nawet nieźle), Battlefield V i CS:GO, w których MH703 nie radziły już sobie dobrze. Trudno było w nich dokładnie określić położenie przeciwnika, a przy wielu dochodzących do nas dźwiękach te zwyczajnie zlewały się ze sobą.
Test mikrofonu
Jak to we wbudowanych w kontroler i z reguły przeciętnej jakości mikrofonach bywa, ten w MH703 nie wychodzi w tej kwestii przed szereg. Innymi słowy, podczas rozmowy jakoś się dogadacie, ale nie liczcie na wiele na ruchliwej ulicy albo w ferworze walki w grze.
Podsumowanie
Przechodzimy więc do finalnego werdyktu, który po lekturze moich powyższych wypocin zapewne wyklarował się już w Waszych głowach. MH703 zdecydowanie nie są najciekawszą propozycją na dokanałowe słuchawki w cenie do 150 złotych (za tyle można je kupić w dniu publikacji tego testu/recenzji), ale nie odbiegają bardzo od konkurencyjnych modeli. Wśród najważniejszych cech tego produktu Cooler Mastera zdecydowanie znajdzie się szeroka kompatybilność z wieloma (praktycznie wszystkimi) platformami, bardzo dobre wykonanie, solidne i estetyczne etui w zestawie oraz ciekawy design. Szkoda tylko, że producent nie postarał się o przynajmniej delikatnie lepszą jakość brzmienia.
Wszystkie powyższe zdjęcia zostały wykonane za pomocą telefonu Wiko View 2 Pro.