Dla jednych cud, którego mógłby doczekać się cały świat, a dla drugich tragedia. Jedno jest pewne – teraz mieszkańcy Indii będą mieli ogromne problemy z pobraniem aplikacji TikTok, bo ta została oficjalnie zablokowana w sklepie Play Store i App Store.
Jeśli nie mieliście okazji usłyszeć o TikToku, to wystarczy przywołać to, że jest istną ewolucją Musical.ly, którego reklamy denerwowały nas w zeszłym roku na każdym kroku. W skrócie – w znakomitej części durne filmiki, które momentami wprowadzają w konsternację, aby nieco później wymóc na rozsądnym użytkowniku pytanie „Kim jesteśmy i dokąd zmierzamy jako ludzkość?”
Oprócz tego, że taka aplikacja jest idealnym ”zabijaczem” czasu dla (głównie) nieletnich, to, jak się okazuje, nie podoba się też władzy sądowniczej w Indiach, która zakazała dystrybucji aplikacji w dwóch najpopularniejszych sklepach. Powód? Oskarżenie o dostarczanie zawartości pornograficznej, choć wygląda to jak ostatnia deska ratunku dla rodziców, którzy nie są w stanie zorganizować swojemu dziecku czasu i przekonać go, że są znacznie lepsze rzeczy do robienia od przeglądania TikToka.
Licząca na terenie tego państwa społeczność rzędu 120 milionów użytkowników nie powinna się jednak martwić, bo może nadal korzystać z pobranej aplikacji, bo ta nie została zablokowana, jak to np. PUBG w Nepalu. Teraz apkę z pewnością można też zgarnąć z szemranych źródeł.
Czytaj też: PUBG zbanowany w Nepalu
Źródło: Wccftech
