Twórcy gier muszą często decydować się na absurdalne rozwiązania, aby albo zbalansować grę, albo w ogóle ją umożliwić. Czasem jednak niektóre pomysły trudno nazwać racjonalnymi i tak też było ze spinkami w Fallout 76, których waga tak zbulwersowała gracza, że wysłał do Bethesdy, a dokładnie do CEO firmy, Todda Howarda pudełko spinek.
Howard ujawnił to podczas panelu na PAX East 2019 i tak, wiem, że ten odbył się kilka dni temu, więc wiadomość jest odrobinę podstarzała, ale przynajmniej zabawna i warta wspomnienia. Twarz Bethesdy powiedziała w panelu, że otrzymują od graczy sporo listów, ale niektóre z nich przewyższają pozostałe swoją kreatywnością. Miał tutaj na myśli wspomniane pudełko spinek, opatrzone listem „zważcie je”.
To odniesienia do absurdalnej wagi spinki w Fallout 76, która sprawiała, że posiadanie w ekwipunku zaledwie 60 z nich równało się z wagą pocisku nuklearnego do Fat Mana. Jedna spinka ważyła dawniej 0.1 „współczynnika”, ale Bethesda zdecydowała się zmniejszyć to już w styczniu do 0.001 wirtualnego kilograma. Czy to sprawka gracza, który wziął sprawy w swoje ręce? Tego niestety nigdy się nie dowiemy.
Same spinki są oczywiście potrzebne w grze, ponieważ umożliwiają otwieranie zamków, które często równa się ze złamaniem kilkunastu, przed położeniem swoich łapek na ukrytych w skrzyni, lub za drzwiami dobrach.
Czytaj też: Bethesda o problemach związanymi z tworzeniem Fallout 76
Źródło: VG247