Najnowsze badania w dziedzinie organizmów modyfikowanych genetycznie dowiodły, że topole zmienione przy pomocy inżynierii genetycznej stały się bezpłodne. Takie działanie ma na celu kontrolę ich ekspansji w celu ochrony środowiska naturalnego.
Topole świetnie nadają się do produkcji drewna oraz papieru ze względu na zdolność do szybkiego wzrostu, jednak wiąże się to z ich inwazyjnością. W błyskawicznym tempie te drzewa potrafią zajmować powierzchnie przeznaczone dla innych gatunków roślin. Aby zapobiec niekontrolowanemu rozrostowi w obrębie hodowli, do pomocy zaproszono naukowców.
Rozmnażanie topoli przebiega podobnie jak w przypadku większości innych drzew. Żeńskie kwiaty wytwarzają nasiona, podczas gdy męskie produkują pyłek w celu ich zapłodnienia. Naukowcy zmienili trzynaście genów wpływających na kwitnienie. W praktyce oznacza to, że zmodyfikowane rośliny nie będą wstanie przedłużyć swojego gatunku.
Podczas testów badacze przeanalizowali rozwój 3300 drzew rosnących na obszarze ziemi o powierzchni niecałych czterech hektarów. Eksperyment potrwał siedem sezonów wegetacyjnych, w czasie których drzewa się nie rozmnażały. Należy wspomnieć, że wszystkie inne ich cechy pozostały niezmienione, co jest ważne w kontekście hodowli w celach przemysłowych. Badanie przeprowadzono jedynie w stosunku do topoli płci żeńskiej, lecz według naukowców również męskie osobniki będą podatne na modyfikacje. Poza tym, opisywane drzewa wciąż mają do dyspozycji inne sposoby rozmnażania, jednak są one na tyle powolne, że nie stanowią zagrożenia pod względem nagłego rozprzestrzenienia.
Określenie GMO budzi wśród ludzi zazwyczaj negatywne emocje, dlatego autorzy pomysłu mają nadzieję, że ich działalność choćby w najmniejszym stopniu odwróci negatywny trend i przekona społeczeństwo, że genetyczne modyfikacje nie zawsze niosą ze sobą złe konsekwencje.
[Źródło: newatlas.com; grafika: Oregon State University]