Nowe dowody wskazują, że koty szablastozębne mogły być znacznie bardziej dzikie niż początkowo sądziliśmy. Koty należące do gatunku Smilodon populator mogły używać swoich ogromnych kłów nie tylko do polowania, ale i przebijania czaszek innych tygrysów.
Nicolás Chimento, paleontolog z Buenos Aires, jest głównym autorem artykułu, który analizuje obrażenia „zapisane” w czaszce jednego z tygrysów, które zostały mu zadane przez innego. Być może była to walka o terytorium lub samice. Chociaż nie można wykluczyć, że obrażenia zostały spowodowane przez potencjalną ofiarę, to rozmiar, kształt i ogólne cechy obrażeń sugerują, że zostały one zadane z użyciem kłów innego tygrysa szablastozębnego.
Czytaj też: Ten dinozaur chodził na „wysokich obcasach”
Ich zęby mogły urosnąć do długości niemal 30 centymetrów u dorosłych kotów, ale wcześniej sądzono, że były one zbyt słabe, aby przecinać kości bez złamania. Populator Smilodon, pochodzący z południowoamerykańskiego regionu świata, który chodził po Ziemi w okresie późnego plejstocenu (około 126 000 lat temu), jest blisko spokrewniony ze Smilodon fatalis, pochodzącym z Ameryki Północnej.
Chimento wierzy, że północnoamerykańskie koty szablastozębne mogły również wykorzystać swoje kły, aby rozłupywać czaszki rywali, chociaż nie ma na to konkretnych dowodów.
[Źródło: popularmechanics.com]
Czytaj też: Dinozaur z okresu jurajskiego wykorzystywał wszystkie cztery kończyny do poruszania się jako niemowlę