Na wybrzeżu Kornwalii jest plaża, która cały czas pokryta jest klockami Lego. Małe smoki, płetwy, miecze- te rzeczy są wyrzucane na ląd od czasu wypadku w 1997 roku. Na statku znajdowało się ponad 4,8 miliona różnych części. I od tamtego czasu, jeden po drugim, wracają na ląd. Zabawne jest, że większość części związana jest z morzem i statkami. Przesyłka zawierała między innymi 418000 płetw, 33941 smoków, 13000 kusz oraz 4200 czarnych ośmiornic. Lokalny kolekcjoner, Tracey Williams, mówi:
W dzisiejszych dniach, świętym Graalem jest znalezienie smoka albo ośmiornicy. Wiem, że jedynie 3 ośmiornice zostały odnalezione, w tym jedna przeze mnie w jaskini Challaborough.
Oczywiście, oprócz przyjemności ze znajdowania klocków, stanowią one duży problem dla środowiska. Przecież to mnóstwo plastiku swobodnie pływającego w oceanie. Pojemnik z Lego był tylko jednym z 62, które wypadły ze statku Tokio Express. I tak jest to tylko mała część problemu- rocznie ponad 10000 kontenerów jest traconych w morzach i oceanach. Naukowcy nie są w stanie powiedzieć gdzie znajduje się 99% z nich.
Źródło: http://lego.gizmodo.com/