VRMark to świetny benchmark pozwalający ocenić karty graficzne w VR. Jak wypadną w nim redakcyjne modele?
Więcej o testach przeczytacie tutaj. W skład VRMark wchodzą trzy benchmarki – Orange Room, Cyan Room i Blue Room.
Pierwszy z nich ocenia sprzęt pod względem spełnienia wymagań sprzętowych dla HTC Vive i Oculus Rift. Minimalne fpsy-y dla Oculusa to 81, natomiast target został ustawiony na 109 fps. Jeśli wymagania zostaną spełnione, to sprzęt jest gotowy na te dwa systemy VR.
Cyan Room testuje karty w DirectX 12. Jest on już bardziej wymagającym testem z targetem ustawionym na 88,9 fps. Zawiera on dużą, złożoną scenę oraz wiele efektownych sytuacji.
Blue Room to najbardziej wymagający test VRMark. Renderuje on obraz w 5K i symuluje przyszłe generacje sprzętu do VR. W tym wypadku target ustawiony jest na 109 fps.
Jak zawsze chcę wspomnieć o sytuacji z kartami AMD. W komentarzach pod tego typu artykułami często narzekacie na brak większej ilości kart AMD. To nie jest moja zła wola ani chęć promowania Nvidii. Nie mamy współpracy z AMD, ponieważ nie byli w stanie dostarczyć nam swoich produktów jak grafiki na testy, a producenci mają ich po prostu za mało, by móc zostawić na stałe w redakcji. Jeśli wejdziecie w dział testy to zobaczycie, że nie ma tam praktycznie kart czerwonych. Skoro nawet do recenzji nie mam jak otrzymać karty, to tym bardziej nie mogę do tego typu artykułu. Sami zwracali nam nawet na to uwagę, obiecywali ogarnąć temat i na tym koniec. Nie mam pojęcia skąd wynika taka postawa firmy – zrobiłem, co mogłem i niestety nie zmuszę AMD do współpracy. Jedynie Wy możecie nakłonić do tego firmę :)
W testach wykorzystałem sterowniki Nvidia Game Ready 445.86 i AMD Adrenaline 20.4.2.
Testy VRMark
Zacznijmy od Orange Room. Tutaj każda karta graficzna, nawet GTX 1650, spełniła minimalne wymagania. Warto jednak pamiętać, że jest to pierwszy test z 2016 roku, który ma małe wymagania. Od tego czasu wiele się zmieniło i wiele tytułów wymaga mocniejszej grafiki. Trzeba też zauważyć, że tak naprawdę od RTX 2060 jest bottleneck spowodowany pozostałymi podzespołami.
Dlatego powstały kolejne testy. Cyan Room oddaje wydajność kart przy tytułach DirectX 12. Jak sami możecie zauważyć, dopiero karty od RX 5500 XT 8 GB spełniają minimalne wymagania. Niestety nie macie co liczyć na płynną rozgrywkę przy kartach pokroju GTX 1650 – grafiki są zdecydowanie za słabe do tego typu zastosowań.
Ostatni test pokazuje, że na rozdzielczość 5K pod VR dzisiejsze karty graficzne nie są jeszcze gotowe. Nawet RTX 2080 SUPER nie osiągnął zakładanych 109 fps, więc nie można tutaj mówić o płynnym korzystaniu z dobrodziejstw VR. Na osiągnięcie takich wyników musimy jeszcze poczekać.
Poza tym testy nie wykazały żadnych zaskakujących wyników. Karty układają się dokładnie tak, jak w pozostałych testach i nie ma żadnych zaskoczeń.
Podsumowanie testu kart w VRMark
Mam nadzieję, że dzisiejszy test pomoże Wam w wyborze karty pod VR. Sami także możecie za darmo pobrać Orange Room i wykonać w nim testy – wrzućcie wtedy wyniki w komentarzu. Jak sami widzicie, na najwyższe rozdzielczości i na najbardziej wymagające tytuły dzisiejsze karty nie są jeszcze gotowe. Nie ma jednak co się dziwić – ledwo dają sobie one radę w 4K (albo i nie dają), więc nie można jeszcze mówić o płynnym działaniu w większych rozdzielczościach pod VR. Pamiętajcie też, że w przypadku wirtualnej rzeczywistości wymagane jest zawsze więcej niż 60 fps, aby mówić o płynnym działaniu, stąd wymagania są znacznie większe niż w przypadku komputerów stacjonarnych.
Dwa pierwsze testy przeszły za to praktycznie wszystkie karty. Jedynie w Cyan Room GTX 1650 nawet z pamięciami GDDR6 nie spełniają minimalnych wymagań. Poza tym każda z testowanych kart przekroczyła próg oznaczający płynną rozgrywkę w VR – przynajmniej w omawianych benchmarkach.