Infamous na PlayStation 3 było początkowo trochę inną grą. Nad czym zastanawiali się twórcy?
Pierwszy Infamous zadebiutował na PlayStation 3 już dziesięć lat temu. Aż się wierzyć nie chce, bo mam wrażenie, że dopiero co śmigałem w wersji demonstracyjnej bohaterem gry rzucając piorunami na lewo i prawo. Cole MacGrath pomógł Sony w wypromowaniu PlayStation 3, jednak na PlayStation 4 Delsin Rowe i jego Infamous: Second Son pokazali się tylko raz w dużej grze. O marce jest póki co cisza, a Sucker Punch pracuje nad Ghost of Tsushima.
Czytaj też: Testy Project xCloud – Microsoft zdradza kto już się bawi ich usługą
Producent Infamous postanowił jednak wykorzystać okazję w postaci dziesięciolecia pierwszej gry i w serii wpisów na Twitterze pokazał jakie były wczesne założenia produkcji. Gdyby ktoś mi powiedział, że mam odgadnąć tytuł gry, który się potem wytworzyła z tej zbieraniny lepszych i gorszych pomysł, to nigdy bym nie powiedział, że to Infamous!
Podczas wczesnego etapu produkcji, która miała nazywać się True Hero mogliśmy jeździć na motocyklu. Jakby tego było mało – umożliwiał on wykonywanie przeróżnych akrobacji, które twórcy sami określili parkourem. Przyznam, że nawet dziś zagrałbym w grę z taką mechaniką. Nagranie powyżej motocykla prezentuje za to funkcję, która nie znalazła się w finalnej wersji. Cole miał mieć możliwość przyciągania do siebie przedmiotów za pomocą mocy telekinezy.
To nie koniec ciekawostek. Początkowo twórcy myśleli nawet, że ich postać będzie superbohaterem w stylu Super Mana. Nasz Cole miał przebierać się w budkach telefonicznych – raz biegaliśmy z aktówką pod pachą by za chwilę mieć doczepioną pelerynę. Jako „normalny” obywatel otrzymywalibyśmy opcje rozbudowy miasta. Niektóre budynki dało się przebudować na dane lokacje, co sprawiało, że obywatele byli szczęśliwi.
Czytaj też: Ten mod do Bloodborne pozwoli Wam wcielić się we wrogów
Źródło: kotaku.com