W razie spotkania z tzw. ślimakiem stożkowym jesteśmy narażeni na zatrucie jego toksynami. Jad tych zwierząt powoduje poważne dolegliwości, m.in. ból, wymioty, paraliż a nawet śmierć. Co ciekawe, ta sama substancja jest jednym ze składników skutecznego środka przeciwbólowego.
Szacuje się, że 15% zwierząt na naszej planecie jest jadowitych. Część z nich jest wykorzystywana do leczenie przewlekłych chorób, takich jak epilepsja, cukrzyca czy bóle. W toku ewolucji jadowite stworzenia wyspecjalizowały się w atakowaniu konkretnych partii organizmu, np. układu nerwowego bądź krwionośnego. Szczególnie przydatne z punktu widzenia medycyny są toksyny zawierające tzw. peptydy.
Są to krótkie łańcuchy aminokwasów, które u jadowitych zwierząt są niezwykle stabilne, dzięki czemu mogą być wyizolowane bez utraty ich właściwości. Poza wspomnianymi już ślimakami stożkowymi warto też wyróżnić niektóre pająki, stonogi czy skorpiony. Wytwarzane przez nie toksyny atakują kanały jonowe w komórkach, dzięki czemu mogą być stosowane w leczeniu zaburzeń neurologicznych, np. udarów czy padaczek.
Jak do tej pory na rynek trafiło tylko 6 leków zatwierdzonych przez amerykańską Agencję Żywności i Leków. Pochodzą one ze śliny pijawek (Hirudin), jadu żmii (Capoten, Integrilin, Aggrastat), ślimaka stożkowego (Ziconotide) oraz helodermy arizońskiej (Exenatide). Są one używane w zapobieganiu zakrzepom krwi, rozcieńczaniu jej, a także leczeniu przewlekłego bólu, cukrzycy oraz nadciśnienia.
Jak widać, choć leków dopuszczonych do użytku jest zaledwie garstka, to mają niezwykle szerokie zakres zastosowań. Być może w przyszłości ich ilość zwiększy się jeszcze bardziej.
[Źródło: livescience.com; grafika: Mande Holford]