Skorupiaki z rodziny ustonogów wyróżniają się nie tylko charakterystycznym sposobem chwytania swoich ofiar, ale także ekstremalną wrażliwością na światło. Dzięki tej cesze zwierzęta są w stanie dostrzec kształty w niemal całkowitej ciemności. Taka umiejętność ma zostać wykorzystana przez projektantów samodzielnie jeżdżących aut.
Autonomiczne samochody to zdecydowanie pieśń przyszłości. Nie jest jednak tajemnicą, że muszą być znacznie bezpieczniejsze i efektywniejsze od klasycznych pojazdów, aby zostać dopuszczonym do ruchu. Jednym ze sposobów na poprawę bezpieczeństwa tych aut jest wzorowanie się na naturze. Np. na jednym z gatunków ustonogów.
Jakiś czas temu doszło do wypadku, w którym auto osobowe zderzyło się z ciągnikiem siodłowym. Powodem kolizji było „zlanie się” ciężarówki i otaczających ją kolorów w jedną całość. W tym celu naukowcy w autonomicznych samochodach aparat o 10 000 razy większym zakresie dynamiki niż dotychczas. Tak wysoki współczynnik pozwala wykrywać obiekty podobne do tła.
Innym aspektem zaczerpniętym od morskich skorupiaków zdolność do polaryzacji światła. Aby tego dokonać, badacze dodali nanomateriałów do układu obrazującego w aparacie. Filtruje on światło piksel po pikselu w celu wykrycia polaryzacji. Autorzy badań są przekonania, że ich dokonania mogą pomóc w zapewnieniu lepszej widoczności w niesprzyjających warunkach, np. przy mgle bądź deszczu. Co ciekawe, koszt produkcji takiego aparatu wynosi ok. 10 dolarów. Innym potencjalnym zastosowaniem mogłoby być wykonywanie lepszej jakości podwodnych zdjęć.
[Źródło: newatlas.com; grafika: Viktor Gruev]
Czytaj też: Ford przedstawia elektryczną i autonomiczną ciężarówkę F-Vision