Ponad 80 milionów lat temu latający gad nazwany pteranodonem kołysał się na wodach tzw. Morza Środkowego Zachodu. Chwilę później zwierzę padło martwe na skutek ataku rekina z ery dinozaurów. Drapieżnik stracił w czasie akcji zęba. Teraz naukowcy znaleźli zarówno szczątki pteranodona jak i ząb rekina, który go dopadł. Naukowcy przyznali, że istnieje możliwość, iż w rzeczywistości rekin po prostu pochwycił pływające zwłoki. Nie zmienia to faktu, iż skamieniałości stanowią świetny dowód na to, jak wyglądało ówczesne życie.
Skamielina z osadzonym zębem znajduje się na wystawie publicznej w Muzeum Historii Naturalnej i została znaleziona w Kansas w 1965 roku. W późnej kredzie to, czym dziś jest Kansas, znajdowało się w tzw. Morzu Środkowego Zachodu. Pteranodon prawdopodobnie żył między 86 a 83 milionów lat temu. Było to wielkie zwierzę, o rozpiętości skrzydeł wynoszącej ok. 5 metrów. Rekin z kolei należał do gatunku zwanego Cretoxyrhina mantell. Jego przedstawiciele mogli osiągnąć nawet 7 metrów długości. Na podstawie analizy zęba badacze stwierdzili, że ten konkretny osobnik miał ok. 2,5 metra.
Pierwszą rzeczą, jaką odkrył zespół, jest to, że skamielina najprawdopodobniej przedstawiała scenę walki między rekinem a pteranodonem. Wskazuje na to silne osadzenie zęba w jednym z kręgów szyjnych gada. Jest więc mocno prawdopodobne, iż pteranodon padł ofiarą przyczajonego w wodzie rekina.
[Źródło: livescience.com; grafika: David Hone]
Czytaj też: Latające gady zwane pterozaurami były pokryte piórami