Marynarka Wojenna Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej postanowiła iść z duchem czasu na pokładzie swoich okrętów, instalując darmowe WiFi dla swoich marynarzy.
Co jednak najciekawsze, ten dodatek, mający ułatwić i uprzyjemnić życie marynarzom, powstał z ciekawych pobudek. Tak naprawdę japońska marynarka wojenna udostępni sieć WiFi po to, aby zwiększyć liczbę chętnych rekrutów.
Jak czytamy w oświadczeniu MSDF (to oficjalny tytuł japońskiej marynarki wojennej):
Starsi oficerowie MSDF postanowili rozszerzyć dostęp do Wi-Fi, aby umożliwić członkom załogi po dyżurze zalogowanie się do niego ze swoich łóżek sypialnych lub pomieszczeń ogólnodostępnych.
Zmiana następuje tuż po tym, jak członkowie załogi na pokładzie lotniskowca Izumo skarżyli się oficerom statku na brak internetu podczas ostatniej podróży na Filipiny. Stąd właśnie tak nagła zmiana i co ciekawe, kwestie bezpieczeństwa są podobno dopięte. Tak przynajmniej mówią urzędnicy, którzy twierdzą, że ruch nie wpłynie na bezpieczeństwo operacyjne.
Pomijając trudność w stworzeniu dobrej sieci WiFi na okręcie (przez wszechobecny, dobrze odbijający sygnały metal), tę aktualizację okrętów i statków MSDF musi jakoś przeżyć.
Wszystko przez to, że służba wojskowa nie jest popularna w Japonii, która przyjęła pacyfistyczną politykę zagraniczną po katastrofalnym zaangażowaniu kraju w II Wojnę Światową. Ponadto populacja kraju powoli się kurczy, a jako bogaty kraj, Japonia musi nawet konkurować z sektorem prywatnym, aby przyciągnąć rekrutów. Potwierdza to wynik 60% celów rekrutacyjnych.