Reklama
aplikuj.pl

Wampir z Lugano pochodzi sprzed ponad 1500 lat

Na terenie średniowiecznego cmentarza w miejscowości Lugano archeolodzy odkryli zwłoki dziecka. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że sposób pochówku świadczy o uznaniu zmarłego za wampira. 

Szkielet pochodzi sprzed 1550 lat, został więc pogrzebany w V wieku. W ustach dziecka został umieszczony kamień, co miało najprawdopodobniej zapobiec powstaniu „wampira” z grobu. Zdaniem naukowców przyczyną śmierci tej osoby była malaria, dlatego reszta społeczeństwa chciała zapobiec rozprzestrzenieniu choroby. Historia szybko zyskała popularność, a szczątki nazywa się teraz „wampirem z Lugano”.

Powyższy opis jest może odrobinę dziwaczny, ale czasy średniowiecza rządziły się swoimi prawami. Sęk w tym, że historia na tym się nie kończy. Archeolodzy przeszukali bowiem pozostały obszar cmentarza i odkryli kolejne szczątki, również należące do dzieci. Obok szkieletów niemowląt leżały m.in. krucze szpony, ropuchy oraz kotły ze szczeniętami, które najprawdopodobniej ktoś złożył w ofierze. Teren był najprawdopodobniej przeznaczony do grzebania dzieci. Najstarsze z nich liczyło 3 lata.

Zdaniem naukowców tytułowy wampir był dzieckiem, które zmarło na skutek malarii. Świadczy o tym choćby obecność zęba ropnego, pojawiającego się przy zarażeniu tą chorobą. Rzymianie być może chcieli powstrzymać epidemię stosując różne środki zapobiegawcze. Co ciekawe, to nie pierwszy przypadek rzekomych wampirów odnalezionych w Europie. Wcześniejsze znaleziska miały miejsce we Włoszech oraz w Polsce. To u nas naukowcy odkryli XVII-wieczne szczątki pogrzebane w okolicach kościoła na terenie Byszewa.

[Źródło: livescience.com; grafika: Stanford University]

Czytaj też: Analiza DNA średniowiecznych szkieletów dostarczyła niespodziewanych informacji