Reklama
aplikuj.pl

Poznaliśmy skuteczność szczepionek w odpowiedzi na wariant Delta koronawirusa

Jednym z największych zmartwień związanych z pandemią COVID-19 jest (nie)skuteczność szczepionek w starciu z nowymi mutacjami SARS-CoV-2. Nowe dane na ten temat, dotyczące wariantu Delta, są jednak niezwykle optymistyczne.

Informacje udostępnione przez Public Health England sugerują bowiem, że zarówno szczepionka opracowana przez firmy PGizer/BioNTech jak i AstraZeneca (we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Oksfordzkiego), daje wysoką ochronę przed rzeczoną mutacją. Została ona pierwotnie zidentyfikowana na terenie Indii, a w ostatnim czasie dawała się we znaki mieszkańcom Wielkiej Brytanii.

Czytaj też: Wariant delta odpowiada już za niemal wszystkie zakażenia w UK. Poznaliśmy nowe statystyki

W związku z rozprzestrzenianiem tego szczepu na terenie Wysp postanowiono między innymi o przesunięciu terminu wielkiego znoszenia wszystkich pandemicznych obostrzeń. W ostatnich dniach Brytyjczycy notowali nawet ponad 10 tysięcy zakażeń koronawirusem. Były jednak powody do optymizmu, ponieważ dzienne liczby zgonów na COVID-19 wzrosły w bardzo niewielkim, nieproporcjonalnym do infekcji, stopniu.

Zarówno szczepionka od firmy Pfizer jak i AstraZeneca jest bardzo skuteczna w starciu z wariantem Delta

Public Health England ogłosiło, że wariant Delta jest do 64 procent bardziej zakaźny niż Alfa, czyli szczep po raz pierwszy zidentyfikowany w Wielkiej Brytanii we wrześniu 2020 roku. Teraz natomiast, po przeanalizowani danych dotyczących skuteczności szczepionek w zakresie ochrony przed hospitalizacją, możemy stwierdzić co najmniej dwie rzeczy. Po pierwsze, preparat od Pfizera ma w tej kwestii skuteczność na poziomie 96 procent, podczas gdy środek od AstryZeneki cechuje się 92-procentową efektywnością.

Czytaj też: COVID-19 zmniejsza ilość substancji szarej w mózgu. Potwierdzają to skany

Wskaźniki te niewiele różnią się więc od uzyskanych w przypadku poprzednich mutacji SARS-CoV-2. Pewne zaniepokojenie może natomiast budzić fakt, iż po podaniu jednej dawki szczepionki, zapewniana przez nią ochrona w starciu z indyjską mutacją jest o ok. 17% niższa aniżeli w przypadku innych wariantów. Na szczęście podanie drugiej dawki w zasadzie niweluje tę różnicę do zera.