Czy to błąd kamery, rzadkie zjawisko w nieodpowiednim miejscu, nieznany samolot innego państwa, czy może nawet i kosmiczne spodki? Nikt tego nie wie, a może nikt nie chce tego ujawnić, ale przynajmniej w nasze ręce wpadło coś, co nigdy nie powinno w nie wpaść. Zwłaszcza teraz, kiedy wiarygodność tych nagrań UFO potwierdziła Marynarka Wojenna USA.
Czytaj też: Ciecz magnetyczna zapewniła temu zegarowi sukces
Poniżej podrzucam Wam trzy filmy, które zatytułowano kolejno „FLIR1”, „Gimbal” i „GoFast”. Te pokazują dwa osobne spotkania samolotów Marynarki Wojennej z UFO. Jedno wideo zostało zrobione w 2015 roku u wschodniego wybrzeża z myśliwca F/A-185F przy użyciu systemu celowniczego Raytheon ATFLIR. Drugi klip, również nagrany tym sprzętem, został zapisany u wybrzeży Kalifornii w 2004 roku przez pilotów startujących z lotniskowca USS Nimitz.
Filmy zostały udostępnione do publicznego oglądania przez The New York Times i To The Stars Academy of Arts & Sciences. W każdym przypadku obiekty na filmach podejmowały manewry lotnicze, które nie są możliwe przy obecnej technologii lotniczej, a Joseph Gradisher, oficjalny rzecznik zastępcy szefa operacji morskich ds. wojny informacyjnej, powiedział internetowemu repozytorium tajnych i niejawnych dokumentów The Black Vault, że Marynarka Wojenna USA „określa obiekty zawarte w tych filmach jako niezidentyfikowane zjawiska lotnicze”. Innymi słowy , Pentagon twierdzi, że obiekty powietrzne na filmach są po prostu niezidentyfikowane i na razie niewyjaśnione.
Czytaj też: Nowe badania mogą rzucić światło na tajemnice wczesnego rozwoju człowieka
Źródło: Popular Mechanics