Woda składa się z dwóch atomów wodoru i jednego atomu tlenu, a skaliste asteroidy prawdopodobnie przetransportowały większość tego wodoru na Ziemię miliardy lat temu. Jednak nowe badania sugerują, że młoda Ziemia otrzymywała również wodór z mgławicy słonecznej.
We wczesnej fazie istnienia Układu Słonecznego materiał pozostały po powstaniu Słońca zawierał duże ilości wodoru. Aby dowiedzieć się, skąd pochodziła ziemska woda, naukowcy zbadali jej chemiczne „odciski palców”, patrząc na ilości izotopów wodoru.
Stosunek normalnego wodoru i deuteru – cięższego izotopu – w wodzie oceanicznej odpowiada proporcji znalezionej w wodzie z asteroid. To sugeruje, że woda na Ziemi pochodzi z asteroid. Jednak wodór wydobywany z wnętrza planety wygląda już zupełnie inaczej. Próbki te miały mniej deuteru niż wodoru w porównaniu z wodą oceaniczną. Może to wskazywać na inne źródło pochodzenia tego pierwiastka.
Ziemia przybrała kształt miliardy lat temu, kiedy mniejsze asteroidy zderzały się i łączyły z większymi. Na początku, wciąż nagrzana planeta, odsysała pył i gaz z mgławicy słonecznej. Wodór z mgławicy znalazł się w stopionej magmie ziemskiej, przyciągniętej w kierunku jej magnetycznego rdzenia. Z kolei wodór z asteroid pozostał w tym, co ostatecznie stało się płaszczem naszej planety.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Pod Wielką Czerwoną Plamą na Jowiszu znajduje się woda