Dwa lata temu, gdy sonda Cassini zanurzyła się w atmosferze Saturna, była w stanie przyjrzeć się kilku wewnętrznym księżycom tego gazowego giganta. Teraz zespół NASA przeanalizował dane i odkrył kilka intrygujących szczegółów na temat tych niewielkich obiektów oraz tego, jak zbierają materiał z pierścieni Saturna.
Między grudniem 2016 r. a kwietniem 2017 r. Cassini użyła sześciu instrumentów do zbadania kształtu, struktury i składu pięciu księżyców Saturna. Wszystkie krążą w orbitach planetarnych lub bardzo blisko nich, więc nie jest zaskoczeniem, że oddziałują one z dyskami zawierającymi pył. Słyną z dziwnych kształtów, przypominających latające spodki lub kawałki ravioli dzięki bryłowatym ciałom i wybrzuszonym środkom. Nowe dane ujawniły możliwe wyjaśnienie, jak to się stało. Zespół odkrył, że księżyce mają porowate powierzchnie i prawdopodobnie gęstsze rdzenie, co sugeruje, że powiększają się, gromadząc cząsteczki z pierścieni.
Czytaj też: Kiedy powstały pierścienie Saturna?
Sonda Cassini wykorzystała spektrometr VIMS do utworzenia mapy widmowej powierzchni księżyca Pan, zarówno w świetle widzialnym, jak i podczerwonym. To pokazało, że zarówno Pan jak i Daphnis mają czerwonawy kolor, podobny do głównych pierścieni. Podczas gdy badacze nie wiedzą jeszcze, jakie minerały wytwarzają ten kolor, podejrzewają mieszankę związków organicznych i żelaza. Tymczasem księżyce poza głównymi pierścieniami, Atlas, Prometeusz i Pandora, wyglądają bardziej niebiesko, dzięki warstwom lodowych cząstek i pary wodnej.
Zespół nadal nie jest pewien, jak tworzą się te księżyce. Jedną z możliwości jest to, że większy, gęstszy obiekt rozpadł się w odległej przeszłości, a fragmenty przetoczyły się przez pierścienie Saturna, zbierając kurz i lód.
[Źródło: newatlas.com]
Czytaj też: Pierścienie Saturna pozwalają obliczyć prędkość z jaką się obraca