Na łamach Geophysical Research Letters ukazał się artykuł poświęcony korelacji pomiędzy występowaniem mgły a stanem roślinności. Odkrycie to otwiera możliwość łatwej i szybkiej oceny wpływu tego zjawiska na środowisko naturalne.
Przełomowe jest to, że naukowcy z IUPUI wykorzystali dane satelitarne do pomiaru zagrożenia związanego ze zmianami klimatu wobec ekosystemów, które są uzależnione od „wyciągania” wody z mgły.
Zmiany klimatu dotykają w większym stopniu regionów uzależnionych od mgły jako głównego źródła wody. Chodzi m.in. o czerwone lasy w Kalifornii, pustynię Atacama w Chile oraz pustynię Namib w Namibii. Co ciekawe, dwa ostatnie miejsca są obecnie uznawane za obiekty światowego dziedzictwa UNESCO ze względu na ich ekologiczną rzadkość.
Czytaj też: Zmiany klimatu, które miały się pojawić na koniec XXI wieku, występują już teraz
Zebrane przez autorów badań dane optyczne sugerują m.in. wyraźne oznaki zazielenienia roślinności po wystąpieniu mgły. Co więcej, wskaźniki te było do 15 proc. wyższe w okresach występowania mgły niż bez niej. Podobne wnioski można wysnuć na podstawie danych mikrofalowych, które wykazały znaczącą korelację pomiędzy mgłą i wzrostem roślin. W tym przypadku wzrosty wynosiły nawet 60 procent.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News