Chociaż AMD już przy pierwszych zapowiedziach procesorów Ryzen było pewne, że towarzysząca ich premierze platforma AM4 zostanie z nami na lata, a przynajmniej do premiery procesorów Ryzen 4000, to o mały włos to producenci nie zawalili. Wszystko sprowadza się do ich płyt głównych, a dokładnie zapisywanych w pamięciach EEPROM UEFI, w których znajduje się również mikrokod AGESA, który odpowiada właśnie za kompatybilność procesorów.
Czytaj też: 10. generacja Intel Core odpowiedzią na Ryzen 3000 w strasznym stylu
Sprawa wypłynęła za sprawą MSI, które oszczędzało na swoich płytach głównych z chipsetami z serii 300 i 400, choć to nie jedyny taki producent. Na każdym modelu znajduje się niewielki układ pamięci EEPROM, którego to właśnie aktualizujemy za sprawą udostępnianych łatek nowymi mikrokodami AGESA. Ten najnowszy, oznaczony Combo-AM4 i potrzebny do odpalenia procesorów Ryzen 3000 na starszych chipsetach waży tak wiele, że zwyczajnie nie mieści się w pamięci. Zazwyczaj, bo okazało się, że pazerni producenci stosowali na nich 16 MB układy pamięci.
Co w związku z tym? Klapa i to wielka, ponieważ np. MSI musiało okroić możliwości starszych płyt, aby umożliwić im kompatybilność z nowymi procesorami AMD. Po aktualizacji najnowszego mikrokodu AGESA w tym przypadku utracicie z miejsca wsparcie dla procesorów Athlon (niewielka strata), ale też porzucicie wsparcie dla modułu RAID, niszcząc już istniejące konfiguracje oraz dostajecie znacznie mniej jakościową oprawę wizualną BIOSu. W przypadku płyt MSI producent musiał dodatkowo usunąć swoją funkcję A-XMP, Smart Fan i M-Flash. Innymi słowy, nie aktualizujcie swojej płyty głównej bez wcześniejszego przygotowania.
Na szczęście obecne płyty główne z chipsetami X570 mają już zawsze wbudowaną pamięć o wielkości 32 MB, która bez problemu mieści w sobie potrzebne instrukcje. Ale te kosztują przecież krocie, więc starsze płyty nadal są pożądane. MSI ma na to patent – zacznie produkować nową wersję obecnych już modeli (na bazie B450, X470 i A320), dodając do nich na końcu dopisek MAX. Ten zagwarantuje Wam, że dana płyta będzie posiadać solidne 32, a nie 16 MB układy i z łatwością pomieści najnowszy mikrokod dla Ryzenów 3000.
Upewnijcie się przed zakupem!
Należy zaznaczyć dwa razy, że problem tyczy się prawdopodobnie wszystkich producentów. Dokładnych danych niestety na ten temat nie mamy, ale biorąc przykład mojej starej płyty – AB350 Gaming K4 od ASRocka, problem również tutaj występuje:
W specyfikacji widzimy wzmiankę o 128 Mb układzie pamięci. Jednak 128 Mb, to nie to samo, co 32 MB – na jeden MB (megabajt) przypada aż 8 Mb (megabitów), co sprawia, że mam tak naprawdę płytę z 16 MB pamięcią. Innymi słowy, nie powinienem oczekiwać pełnych możliwości płyty po aktualizacji do BIOSu 5.80 dla Ryzenów 3000, ale producent w ogóle o tym nie informuje. Czy udało mu się wcisnąć wszystko tak, że zachował pierwotne możliwości płyt? Czy może akurat oferuje na tyle okrojone warianty, że miał jeszcze sporo miejsca w pamięci? Na rozwój wypadków trzeba czekać.
Niestety na stronach producentów nie znalazłem informacji ostrzegającej o takim problemie, ale serwis TechPowerUp jest prawie pewny tego, że 16 MB pamięć na płycie głównej skazuje nas na okrojenie możliwości swoich płyt na rzecz kompatybilności nowych procesorów AMD. Jeśli mieliście z tym problem, to nie omieszkajcie dać nam o tym znać.
Czytaj też: Produkcja procesorów Ryzen 3000 idzie, jak po maśle
Źródło: TechPowerUp