Wedle szacunków światowy popyt na akumulatory litowe wzrośnie sześciokrotnie w ciągu najbliższych 10 lat. Pozostaje więc pytanie – czy ziemskie wydobycie litu sprosta zapotrzebowaniu? Odpowiedź na to zapewnia nowy raport firmy Benchmark Minerals.
Wydobycie litu pozornie nie jest na złym poziomie… ale to kwestia czasu
Nowy raport firmy Benchmark sugeruje, że nawet zakładając recykling surowców do 2035 roku, będziemy potrzebować około 336 nowych kopalni średniej wielkości. Na to składa się około 59 nowych kopalni litu produkujących średnio 45000 ton, 38 nowych kopalni kobaltu produkujących 5000 ton, 72 nowe kopalnie niklu produkujące około 42500 ton, 97 nowych kopalni naturalnego grafitu płatkowego produkujących około 56000 ton rocznie oraz 54 nowe fabryki grafitu syntetycznego produkujące średnio po 57000 ton rocznie.
Jeśli chodzi o lit, to (via Energy Agency), to ten metal w krótkim okresie będzie miał nadwyżkę, ale do 2030 roku istniejące kopalnie i projekty w budowie będą w stanie wyprodukować tylko połowę tego, co jest potrzebne do zaspokojenia popytu. Prace nad alternatywami w tych magazynach energii ciągle trwają, ale wydaje się bardzo prawdopodobne, że w ciągu najbliższych kilku lat dojdzie do przedłużającego się kryzysu na rynku litu, co spowoduje wzrost cen akumulatorów i zahamuje globalne trendy dekarbonizacji w nadchodzących dekadach.