W Botswanie wydobyto 1111-karatowy diament. Jest to drugi największy diament nadający się do zastosowania jubilerskiego jaki kiedykolwiek odkryto. Większy jest tylko Cullinan, który wydobyto w 1905 roku pod Pretorią w obecnej Republice Południowej Afryki. Cullinan ważył aż 3106 karatów (czyli 621,2g) i został pocięty na 105 brylantów – dwa z nich trafiły do brytyjskich insygniów państwowych.
Jaki los czeka ważący 1111 karatów okaz? Prawdopodobnie trafi na aukcję, na której kanadyjska firma Lucara Diamond, będąca właścicielem kopalni, zarobi całkiem spore pieniądze. Diament jest nie tylko ogromny, ale też bardzo czysty. Należy do klasy IIa, do której zalicza się zaledwie 2% wydobywanych kamieni. Wcześniej w tym roku Lucara Diamond sprzedała na aukcji 341-karatowy diament za… 21 milionów dolarów.
Przeszło tysiąckaratowy olbrzym nie jest jedynym ciekawym okazem wykopanym w ostatnich dniach w botswańskiej kopalni Karowe. Oprócz niego wydobyto także dwa inne ogromne diamenty, o wadze odpowiednio 813 i 374 karatów. Ten pierwszy jest szóstym największym diamentem odnalezionym na świecie.
Należy przy tym wszystkim pamiętać, że równie ważna co wielkość diamentu jest jego wewnętrzna struktura, która warunkuje wielkość brylantów jakie można z niego uzyskać. Rekordowego Cullinana nie pocięto na przeszło 100 mniejszych kamieni dla kaprysu, ale dlatego, że nie dało się z niego uzyskać jednego wielkiego brylantu. Na ile części pocięte zostanie tegoroczne odkrycie – tego jeszcze nie wiemy.
[źródło: thisisafrica.me, bloomberg.com; grafika: thisisafrica.me]