Mimo, że Robocopa nie będziemy umieli stworzyć jeszcze przez długi czas, to tworzenie cyborgów jest już osiągalne, nawet jeśli mają one maleńkie wymiary. Najnowszym osiągnięciem naukowców jest zarodnik bakterii z kropką kwantową na swojej membranie, która wytwarza ładunek elektryczny podczas kurczenia i rozszerzania się komórki w zależności od wilgotności otoczenia. Badanie zostało opublikowane w Scientific Reports.
W maleńkiej skali pojedynczej komórki pomiary jej ruchu są bardzo ciężkie do wykonania. Naukowcy więc, chcąc łatwo badać tę cechę, znaleźli sposób opierający się na stanie środowiska (w tym wypadku wilgotności) i odpowiedzi komórki na jej zmiany. Naukowcy wybrali szczególnie wrażliwy rodzaj komórek- zarodniki bakterii Bacillus i umieścili dwie kropki kwantowe na jej błonie. Kropki kwantowe to malutkie przewodniki, które mogą skutecznie przenosić sygnał z jednego medium do drugiego.
Następnie, po obu stronach zarodnika, zostały umieszczone elektrody, które badały zmiany wielkości komórki. Kiedy wilgotność spadała to bakteria kurczyła się i kropki kwantowe były bliżej siebie. Elektrody miały za zadanie pośrednio mierzyć ich rezystywność. Naukowcy kilkukrotnie zmieniali warunki otoczenia i odpowiedź jaką otrzymywali, w postaci zmiany rezystywności, była 10 razy szybsza niż najlepsze techniki pomiarowe. Takie szybkie pomiary mogą mieć kluczowe znaczenie wszędzie tam, gdzie zmiana wilgotności może oznaczać katastrofę. Jednym z takich miejsc jest stacja kosmiczna, gdzie wykrycie nieszczelności jest kluczowe dla przeżycie członków załogi. Jednakże ten wynalazek może także znaleźć zastosowanie przy produkcji leków w skali pojedynczych komórek.
Źródło: Popsci