Z pochówkiem w czasach starożytnego Egiptu kojarzy się nam zwykle procedura mumifikacji ciał czy piramidy służące za grobowce faraonów. Mniej osób wie natomiast, że na mumiach często umieszczano malowany na drewnie portret zmarłego. Takie właśnie portrety udało się teraz naukowcom przebadać z użyciem najnowocześniejszych technik.
Malunki pochodzą sprzed około 2 tysięcy lat, czyli z okresu w którym nad Egiptem panowali Rzymianie. Piętnaście obrazów na drewnianych deskach odnaleziono przeszło sto lat temu, podczas prac prowadzonych na przełomie 1989 i 1900 roku w starożytnym mieście Tebtynis, leżącym w pobliżu oazy Fajum. Obecnie artefakty znajdują się w zbiorach Northwestern University-Art Institute of Chicago Center for Scientific Studies in the Arts, znanego także w skrócie jako NU-ACCESS.
W badaniach obrazów wykorzystano nowoczesne techniki badawcze, takie jak fotostereoskopia, obrazowanie wielospektralne, mikrospektroskopia ramanowska, czy skaningowa mikroskopia elektronowa. Dzięki analizie udało się rozróżnić nawet ślady pojedynczych pociągnięć pędzla, a na ich podstawie określono, że wszystkie piętnaście obrazów zostało namalowanych przez tego samego autora.
Badacze określili również jakich surowców użyto do tworzenia obrazów. Okazało się, że część z nich sprowadzano z dalekich krajów. Pigmenty pochodziły między innymi z Grecji (ochra) i Hiszpanii (minia), natomiast drewno na którym namalowano portrety rosło prawdopodobnie na terenach Europy środkowej.
[źródło i grafika: phys.org]