Nowe badania dostarczają dowodów na zmiany klimatu, które mogą spowodować długi czas trwania tzw. paleoceńsko-eoceńskiego maksimum termicznego.
„Znaleźliśmy dowody na zjawisko, które występuje przy nagłym ociepleniu, które może uwolnić jeszcze więcej dwutlenku węgla do atmosfery” – powiedziała Shelby Lyons, doktorantka z Penn State. Zdaniem naukowców, mogło to w przeszłości doprowadzić do wydłużenia wspomnianego maksimum termicznego do dziesiątek a nawet setek tysięcy lat.
Do tego zjawiska doszło ok. 56 milionów lat temu na skutek zwiększonej erozji. Przełożyło się to na uwolnienie ogromnych pokładów dwutlenku węgla uwięzionego w skałach, który dostał się do atmosfery. Naukowcy znaleźli dowody na to uwalnianie w osadach kopalnych zlokalizowanych w nadmorskich obszarach. Analizowali próbki za pomocą innowacyjnej techniki, która umożliwiła im prześledzenie, w jaki sposób procesy takie jak erozja uwalniały dwutlenek węgla.
Globalne temperatury wzrosły o kilka stopni Celsjusza podczas paleoceńsko-eoceńskiego maksimum termicznego, radykalnie zmieniając warunki panujące na Ziemi. Gwałtowne burze i powodzie stały się częstsze, a ciepła, wilgotna pogoda doprowadziła do zwiększonej erozji skał. W miarę jak erozja postępowała przez tysiące lat, węgiel był uwalniany ze skał i transportowany rzekami do oceanów. Po drodze część węgla trafiła do atmosfery jako gaz cieplarniany.
Analiza wydarzeń, które doprowadziły do tego procesu oraz sposób w jaki przebiegał, jest niezwykle ważne. Pozwoli to bowiem badaczom oszacować, jakie mogą być skutki nadmiernej erozji skał połączonej z postępującymi zmianami klimatu.
[Źródło: [phys.org]
Czytaj też: Zmiany klimatu mogą wywoływać silniejsze fale oceaniczne