Nowe studium przypadku zostało opublikowane przez lekarzy z Children’s Hospital in Pittsburgh. Opisuje ono chłopca, któremu w wieku 6 lat usunięto jedną trzecią prawej półkuli mózgu. Ma on teraz 10 lat i rozwija się prawie całkowicie normalnie.
W wieku czterech lat chłopiec zaczął miewać poważne napady padaczkowe. Spowodowane były one rosnącym guzem w płacie potylicznym i skroniowym w prawej półkuli mózgu. Żadne leczenia nie złagodziły objawów więc rodzina zdecydowała się na usunięcie całej potylicy i znacznej części płata skroniowego, co jest jedną trzecią prawej półkuli mózgu. Po tym zabiegu napady ustąpiły, podobnie jak sam guz.
Okazało się, że największą wadą zabiegu jest brak wzroku w lewym oku. Natomiast funkcje wyższego rzędu przejęła lewa półkula. Mózg chłopca stworzył nowe połączenia nerwowe i jest on w stanie rozpoznawać twarze czy przedmioty równie łatwo jak każdy inny człowiek. Jest to dosyć niespodziewane bowiem usunięte części mózgu odpowiadały na wizję i decydowanie co oznaczają kształty czy kolory oraz za przetwarzanie informacji wizualnych i słuchowych. Jest to więc swego rodzaju cud, że chłopiec jest w stanie normalnie funkcjonować. Jest on także objęty stałą opieką i zobaczymy w przyszłości, czy taka operacja jeszcze nie odbije się negatywnie na zdolnościach dziecka.
Źródło: https://gizmodo.com/