Od nowego transportu na ISS, po załogowe loty na Księżyc, a nawet i Marsa. Najbliższa dekada lotów kosmicznych zapowiada się fascynująco. Ale najpierw trzeba postawić ten pierwszy, najważniejszy krok. Oto, czego powinniśmy wypatrywać w 2020 r. w lotach kosmicznych.
Solar Orbiter
Solar Orbiter – wspólna misja NASA i ESA – wystartuje z Przylądka Canaveral już 5 lutego. Oczekuje się, że sonda kosmiczna zbliży się do Słońca na odległość 0,28 j.a., aby lepiej zbadać, jak działa nasza gwiazda. Sonda jako pierwsza w historii wykona zdjęcia biegunów Słońca w wysokiej rozdzielczości. Misja ma potrwać 7 lat.
Misje na Marsa
Ponieważ w lipcu Mars będzie najbliżej Ziemi, to idealny czas na rozpoczęcie czterech misji na Czerwoną Planetę. 17 lipca NASA uruchomi długo oczekiwany łazik Mars 2020 (nie ma jeszcze oficjalnej nazwy), aby zbadać miejsca nadające się do założenia potencjalnej kolonii, podczas gdy ESA i Rosja zrobią to samo z łazikiem ExoMars Rosalind Franklin 25 lipca. Także Zjednoczone Emiraty Arabskie planują swoją misję na Czerwoną planetę – Hope Mars Mission wystartuje z Japonii. Chiny także wyślą swój lądownik.
Lądowanie OSIRIS-REx na Bennu
OSIRIS-REx to bezzałogowa sonda kosmiczna, której celem jest planetoida Bennu. Sondę wysłano w kierunku planetoidy 8 września 2016 r. w ramach programu New Frontiers. Naukowcy chcą poznać historię tego obiektu i poszukać na nim związków chemicznych, które mogły dać życie na Ziemi. Byłoby to potwierdzenie coraz częściej powtarzanej teorii, że życie zostało przyniesione na naszą planetę wraz z asteroidami i kometami. W sierpniu sonda OSIRIS-REx zbliży się do obszaru Nighthingale, skąd pobierze próbki skalne. Na Ziemię wrócą one w 2023 r.
Powrót sondy Hayabusa 2
Hayabusa 2 to sonda kosmiczna zbudowana przez Japońską Agencję badań Kosmicznych (JAXA) w celu zbadania planetoidy Ryugu i pobrania próbek jej materii. Badania obiektu trwały prawie półtora roku, a ich finałem było pobranie materiału. Teraz mają one wrócić na Ziemię – prawdopodobnie będzie to miało miejsce jeszcze w 2020 roku (listopad-grudzień).
Loty testowe statku Starship
Spaceship to rakieta nośna opracowana przez firmę SpaceX. System wielokrotnego użytku ma pozwolić ludziom dotarcie na Marsa, a docelowo także pomóc w szybszym przemieszczaniu się po Ziemi. Starship zabierze na pokład do 100 osób, a pierwszy stopień (Super Heavy) będzie zasilany przez 24-37 silników Raptor. Przy lądowaniu będzie rozkładał 6 nóg. Prawdopodobnie to właśnie ta rakieta dostarczy ludzi na Marsa, a może nawet i dalej. W 2020 r. prawdopodobnie będziemy obserwować częste testy Starship.
Konstelacje Starlink i OneWeb
Przez cały rok na orbitę będą wynoszone kolejne serie satelitów komunikacyjnych Starlink wyprodukowanych przez SpaceX. Elon Musk zapowiedział, że do końca roku liczba jego satelitów na orbicie przekroczy 720 i wtedy też powinny zacząć być świadczone pierwsze usługi. Budowę konstelacji satelitów rozpocznie także OneWeb, która przez 2020 r. zamierza wysłać na orbitę ok. 600 jednostek.
Pierwszy lot rakiety SLS
Najwcześniej w listopadzie dojdzie do pierwszego lotu ciężkiej rakiety NASA Space Launch System (SLS), która będzie podstawą misji Artemis, mających na celu powrót Amerykanów na Księżyc. Misja Artemis 1 zakłada wystrzelenie rakiety ze statkiem załogowym Orion (bez astronautów) w kierunku Srebrnego Globu. Kolejne misje z ludźmi na pokładzie odbędą się w 2022 r. W ramach misji Artemis 2 astronauci udadzą się na tydzień na Księżyc. Wszystko jednak zacznie się od testu SLS.
Misja powrotna Chang’e 5
Chang’e 5 to chińska sonda księżycowa, której wyniesienie ma odbyć się w 2020 r. Jej celem jest lądowanie na powierzchni Srebrnego Globu i zebranie 2 kg próbek gruntu. Mają one zostać dostarczone na Ziemię. Jeżeli plan Chińczyków się powiedzie, będzie to pierwsza tego typu misja od lotu radzieckiej Łuny 24 w 1976 r. Lądowanie Chang’e 5 ma odbyć się w okolicach Mons Rümker na Oceanus Procellarum.
Dream Chaser
Dream Chaser, czyli statek kosmiczny Sierra Nevada Corp. (SNC), jest już gotowy. Przed cały 2020 r. mają odbywać się jego testy, a w 2021 r. zostanie uruchomiona pierwsza misja. Zadaniem Dream Chasera będzie dostarczanie towarów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) – podpisano umowę na 6 misji, ale niewykluczone, że będą kolejne. Co ciekawe, SNC pracuje także nad załogową wersją Dream Chasera, który będzie dostarczał astronautów na ISS, ale nie tylko.
Kosmiczni turyści
Kosmiczna turystyka to już nie melodia przyszłości, a coś, co rozwija się na naszych oczach. W 2019 r. firma Virgin Galactic przetestowała swój samolot SpaceShipTwo, zabierając na lot suborbitalny najbliższych pracowników firmy. W budowie jest już kolejny statek kosmiczny. Komercyjne loty mogą ruszyć już w tym roku – szacuje się, że jeden bilet to wydatek rzędu 250 000 $. Postępy poczyniła także firma Blue Origin, która w 2019 r. wykonała trzy loty suborbitalne – w 2020 r. ma być ich znacznie więcej. Statek Blue Origin nie będzie jednak gotowy do komercyjnego wykorzystania w tym roku.
