Wprawdzie firma UL Benchmarks, którą rozpoznajecie zapewne pod nazwą Futuremark, zapowiedziała ten benchmark już w listopadzie, ale dopiero teraz udało się jej wprowadzić go do konsumenckiej wersji oprogramowania. 3DMark wzbogacił się już o test Port Royal, który sprawdzi wydajność kart z nastawieniem na wykorzystanie ray-tracingu w czasie rzeczywistym, czyli technologii DXR.
W oświadczeniu twórcy twierdzą, że ten benchmark powstał w ramach współpracy z m.in. firmą Nvidia, AMD oraz Intel, ale to Microsoft okazał się nieoceniony. To bowiem jego dodatek do API DirectX testuje Port Royal, czyli DirectX Raytracing (DXR), z którym kompatybilność zapewniła sobie Nvidia w ramach technologii Nvidia RTX. Obecnie Port Royal trafił w ręce posiadaczy wersji 3DMark Professional Edition. Jednak ci z 3DMark Advanced Edition muszą dokupić go za 2,99$, choć każdy jego zakup od 8 stycznia obejmuje już nowy test. Nvidia zdołała już go wykorzystać z włączonym renderowaniem DLSS, ale Futuremark postanowił, że ten nie będzie częścią Port Royal i odpowiedni test go sprawdzający, pojawi się w przyszłości.
Port Royal wykorzystuje zarówno obliczenia Real Time Ray Traced Reflections (odbicia świetlne) i Real Time Ray Traced Shadows (cienie), choć umożliwia użytkownikowi stworzenie porównania pomiędzy sekwencją z tradycyjnym globalnym oświetleniem i tym w czasie rzeczywistym. O sprawdzenie tego postarał się serwis Wccftech:
Obecnie benchmark może odpalić wyłącznie na kartach GeForce RTX, ale nie ze względu na ich budowę, a oprogramowanie. Zarówno Nvidia, jak i AMD mogą wprowadzić do swoich starszych kart (kolejno GeForce GTX i Radeon RX) wsparcie dla DXR, aby porównać wydajność przy braku wyspecjalizowanych rdzeni RT i Tensor.
Czytaj też: Port Royal pierwszym benchmarkiem dla DirectX Raytracing w 3DMark
Źródło: Wccftech