Niemal 50 milionów lat temu Ziemia zaczęła doświadczać zmiany klimatu ze znacznie cieplejszego niż obecnie na chłodniejszy. Analizując zęby rekina należącego do gatunku Striatolamia macrota naukowcy byli w stanie zrozumieć, co mogło się wtedy stać.
Przedstawiciele tego gatunku zamieszkiwali bowiem wody wokół Półwyspu Antarktycznego, dlatego autorzy badania mogli wyjaśnić, czy hipoteza o poszerzeniu dróg łączących Amerykę Południową z Półwyspem Antarktycznym oraz Australię z Antarktydą Wschodnią ma rację bytu. Taka sytuacja wydaje się konieczna do utworzenia prądu zwanego ACC, który w czasach współczesnych prowadzi do utrzymania niskich temperatur w obrębie Antarktydy.
Czytaj też: Zmiany klimatu mogą naruszyć nawet ostatni bastion arktycznego lodu
Ale jak zęby rekinów mogłyby pomóc w wyjaśnieniu tej kwestii? Kluczowe były zachowane w nich pierwiastki, między innymi tlen. Na podstawie jego analiz można określić temperaturę i zasolenie wody, w której żyły ówczesne rekiny. W tym przypadku naukowcy dowiedzieli się, iż wody Antarktydy przez dłuższy czas niż sądzono cechowały się wysokimi temperaturami. Podobne wnioski można wyciągnąć biorąc pod uwagę obecność izotopów neodymu.
Klimat Ziemi był przed milionami lat znacznie cieplejszy niż obecnie
W oparciu o te ostatnie autorzy badania uznali, jakoby cieśnina Drake’a poszerzyła się stosunkowo wcześnie, choć efekty tego procesu nastąpiły zaskakująco późno. Może to sugerować, iż klimat Ziemi nie jest zależny od pojedynczego czynnika, lecz całego ich szeregu. Łącznie analizami objęto 400 zębów rekinów w różnym wieku i żyjących w wodach naszej planety od 45 milionów do 37 milionów lat temu.
Czytaj też: Padł ofiarą rekina. Jego szczątki pochodzą sprzed 3 tysięcy lat
Zdaniem naukowców Striatolamia macrota występowały w wodach, których temperatury przypominały te znane ze współczesnych siedlisk tzw. tawroszy piaskowych. Być może podlegały one ciągły migracjom i kiedy wody wokół Antarktydy zaczęły się odwracać, to rekiny przemieszczały się w kierunku cieplejszych zbiorników. Poza tym, stężenia dwutlenku węgla były ówcześnie od 3 do 6 razy wyższe niż ma to miejsce obecnie.