Niespodziewanie Valve, firma posiadająca największą na świecie platformę cyfrowej dystrybucji gier, ujawniła Steam Deck. To nic innego, jak konsola Valve, o której po raz ostatni słyszeliśmy wiele miesięcy temu i która zacznie trafiać w ręce graczy dopiero w grudniu.
Steam Deck jako idealna konkurencja dla Nintendo Switch
Mobilna konsola Valve zawitała na rynek niespodziewanie, bo bez wcześniejszych zapowiedzi. Firmie nie trzeba jednak żadnych reklam, bo Steam Deck będzie odbijać się echem w mediach przez długi czas. Jak tu bowiem nie donosić o konsoli, która może zdetronizować Nintendo Switch. Może… ale nie musi, bo tak jak Switch trafia do konkretnego grona graczy, tak to samo czeka też Steam Deck.
Czytaj też: Kolejny certyfikat i kolejny szczegół o Galaxy A03s Samsunga
W skrócie mobilna konsola Valve to przypominający PCta handheld, który powstał specjalnie dla platformy Steam. Sprawa jest prosta – kupujemy konsolę i cieszymy się kupionymi na koncie Steam grami na 7-calowym wyświetlaczu dotykowym o nieznanej rozdzielczości. Wokół ekranu nie zabrakło dwóch gładzików, pary gałek i tradycyjnego zestawu przycisków, na tyle tradycyjnych triggerów, a wewnątrz konsoli znalazł się żyroskop również z myślą o sterowaniu.
Czytaj też: Geekbench ujawnił wydajność Galaxy Z Flip3 Samsunga
Steam Deck napędza specjalne APU stworzone we współpracy z AMD, na jego pokładzie nie zabrakło modułu WiFi oraz Bluetooth, slotu na kartę microSD, czy portu USB-C dla akcesoriów i stacji dokującej… która zostanie ujawniona w przyszłości. Valve postawiło też na trzy wersje swojej mobilnej konsoli w cenie od 1899 do 3099 zł, ale te różnią się od siebie głównie pamięcią masową. Ich wydajność pozostaje bez zmian, ale trudno nie docenić rozbudowanego zestawu i dysku NVMe SSD o pojemności 256 lub 512 GB w miejscu jedynie 64-gigabajtowej pamięci eMMC w podstawowym modelu.