Nowy projekt planu energetycznego japońskiego rządu zmienił cel wykorzystywania energii odnawialnej na terenie kraju. Jest to jednocześnie jedna z kolejnych aktualizacji planu Japonii, które zachodzą regularnie co kilka lat.
W 2019 roku Japonia generowała swoją elektryczność w 18% ze źródeł odnawialnych, w 76% z paliw kopalnych i w pozostałych 6% z energii jądrowej. Jak możecie się domyślić, daleko temu do bezemisyjnego świata w 2050 roku, ale elektrownie atomowe z pewnością pozwolą przyspieszyć ten proces, choć po katastrofie w Fukushimie z 2011 roku nie będzie to aż tak łatwe przez utrzymujące się nastroje antynuklearne w społeczeństwie.
Czytaj też: Energia słoneczna przechowywana przez wiele miesięcy? Z tym materiałem to możliwe
Japonia ujawniła nowe energetyczne cele. Największa zmiana dotyczy wykorzystywania energii odnawialnej
Wcześniej, bo w kwietniu japoński premier Yoshihide Suga stwierdził, że Japonia będzie dążyła do zmniejszenia emisji o 46% w stosunku do poziomu z 2012 roku w porównaniu z wcześniejszym celem 26%. Teraz z kolei wiemy, że do 2030 roku Japonia planuje czerpać ze źródeł odnawialnych od 36 do 38% ogólnego zapotrzebowania energetycznego. Stanowi to wzrost z 22-24% wcześniejszego planu.
Czytaj też: Sonda zasilana energią słoneczną. Oto przyszłość eksploracji kosmosu
Nadal najwięcej będzie czerpać z paliw kopalnych, bo aż 41% (wcześniej planowano obniżyć poziom do 56%), a tuż za tym uplasuje się niezmieniony cel energii atomowej (20-22%), a na szarym końcu z zaledwie 1% znajdzie się energia czerpana z wodoru i amoniaku.