Tutenchamon, zmarły w wieku 18 lat król Egiptu, został pochowany ze sztyletem… zrobionym z fragmentu meteorytu.
Badacze z Politechniki Mediolańskiej, Uniwersytetu w Pizie i Egipskim Muzeum w Kairze wykorzystali fluorescencyjną spektrometrię promieniami rentgenowskimi w celu określenia składu ostrza bez konieczności ingerencji w jego delikatną strukturę wewnętrzną. Żelazo, z którego wykonano sztylet posiadało dużą zawartość niklu, jak również śladowe ilości kobaltu, fosforu oraz innych materiałów. Sugeruje to pozaziemskie pochodzenie materiału. Co więcej, kompozycja została powiązana z konkretnym, pobliskim meteorytem.
Jak twierdzi jedna z badaczy, Daniela Comelli, tylko jeden meteoryt – o nazwie Kharga – okazał się wykazywać zawartość niklu i kobaltu zgodną ze składem ostrza. Fragment meteorytu odnaleziono w roku dwutysięcznym na wapiennym płaskowyżu w Mersa Matruh, około 240 kilometrów na zachód od Aleksandrii.
W starożytnym Egipcie rzeczy wykonane z metalu meteorytów prawdopodobnie były uważane za niezwykle wartościowe. Tym samym ukazują zaawansowanie ówczesnego kowalstwa w tamtym okresie ludzkiej historii. Warto przy tym wspomnieć, że sztylet nie był jedynym wykonanym z materiału kosmicznego pochodzenia obiektem znalezionym w grobie Tutanchamona. Naszyjnik skarabeuszowy, z którym został pochowany wykonano ze szkła kwarcowego, powstałego najprawdopodobniej w wyniku upadku innego meteoru na piaski libijskiej pustyni.
W grobie Tutanchamona wciąż znajdowane są nowe rzeczy – i jak się okazuje, wcale nie byle jakie. Sztylet można zobaczyć na wystawie w Egipskim Muzeum w Kairze.
[źródło i grafika: gizmodo.com]