Reklama
aplikuj.pl

Test hulajnogi elektrycznej uGo SQUBBY 8″ 250W

test uGo SQUBBY 8 250W, recenzja uGo SQUBBY 8 250W, opinia uGo SQUBBY 8 250W

uGo SQUBBY 8″ 250W to jedna z tańszych, ale ciekawie prezentujących się hulajnóg elektrycznych. Czy jednak rzeczywiście warto zaoszczędzić i kupić ten model?

Wygląd i specyfikacja uGo SQUBBY 8″ 250W

Urządzenie standardowo zapakowane jest w spory karton. Wraz z nim otrzymujemy instrukcję, śrubokręt i ładowarkę. Szkoda, że nie ma większej ilości narzędzi, bowiem jak okaże się później na pewno by się one przydały.

uGo SQUBBY 8″ 250W wygląda dobrze, ale nie ma szału. Jest on biało-czarny i raczej nie rzuca się w oczy podczas jazdy. Na pewno jednak nie przypomina on droższych e-hulajnóg, raczej od razu widać, że jest to tańszy model.

Testowany sprzęt oferuje trzy biegi. W moim przypadku pierwszy ograniczał prędkość do 6 km/h, drugi do 18 km/h, a trzeci do 25 km/h. Biorąc pod uwagę obecne prawo szkoda, że drugi nie ogranicza prędkości do 20 km/h. Te 18 km/h jest trochę bezsensowną wartością. Natomiast 6 km/h przyda się na zatłoczonych chodnikach. Same biegi przerzuca się przyciskiem umieszczonym obok hamulca. Na ekranie LED dobrze widać obecną prędkość czy poziom naładowania baterii. Producent pomyślał też o tempomacie, co z pewnością jest sporym plusem.

Czytaj też: Test Xiaomi Mi Pro 2. Elektryczna hulajnoga pod lupą laika i specjalisty

Po lewej stronie mamy hamulec elektryczny, przycisk zmiany biegów oraz dzwonek. Ten ostatni jest za blisko manetki i zdarzało mi się go przypadkiem włączać. Po prawej stronie jest manetka z gazem oraz przycisk włączający. Oczywiście z przodu mamy też lampkę, która dobrze oświetla drogę w nocy. Poniżej jest mechanizm składania, który już zdradzę, że działa tragicznie.

uGo SQUBBY 8″ 250W ma dwie 8 calowe opony wykonane w technologii Honeycomb. Wewnątrz znajduje się pianka z pęcherzykami powietrza, co ma gwarantować wygodną jazdę oraz brak możliwości złapania gumy. Dokładne wymiary samej e-hulajnogi to 100 x 116 x 46 cm i wazy ona 11 kg. Maksymalne obciążenie to 120 kg, czyli typowe dla tego typu urządzeń. Zastosowany silnik ma moc 250 W. Pojemność baterii to 6 Ah i powinna ona zapewniać do 18 km zasięgu. Jej czas ładowania to 5 h.

Warto też przyjrzeć się tylnemu błotnikowi, bowiem jest on również hamulcem. Wystarczy nacisnąć go stopą i całość powinna zwalniać. podczas hamowania mruga też tylne czerwone światło, co również jest plusem. Dodam jeszcze, że całość może wjechać na pochylenie 15°.

Wrażenia z użytkowania uGo SQUBBY 8″ 250W

Jak zawsze na e-hulajnodze przejechałem ok. 100 km. Poruszałem się głównie po Wrocławiu, więc dobrze mogę ocenić jak uGo SQUBBY 8″ 250W sprawuje się w mieście. Jeśli jednak chcecie skróconej wersji to powiem Wam jedno – unikać.

test uGo SQUBBY 8 250W, recenzja uGo SQUBBY 8 250W, opinia uGo SQUBBY 8 250W

Sama jazda po różnych powierzchniach nie jest taka zła. Koła oczywiście sprawdzają się gorzej niż dmuchane, ale plusem jest że nie mogą pęknąć. Natomiast na kostce czy płytach będziecie odczuwali nierówności powierzchni – zdecydowanie najlepiej jeździ się na betonie. Trzeba też uważać na piasek, bowiem tutaj e-hulajnoga potrafi nieźle się ślizgać. Nie miałem za to problemów z górkami. Zmiana biegów odbywa się w miarę dobrze, także sam wyświetlacz odpowiednio pokazuje naładowanie baterii czy aktualną prędkość.

E-hulajnoga moim zdaniem zbyt szybko przyspiesza po odepchnięciu się – trzeba się do tego przyzwyczaić. Rusza ona też tylko po odepchnięciu i nie da się zmienić opcji na start bez tego ruchu. Maksymalna prędkość to rzeczywiście 25 km/h i nie jest ona przekraczana. Ponownie jednak szkoda, że drugi bieg ogranicza prędkość do 18 km/h, a nie 20 km/h co jest maksymalną prędkością zgodną z prawem.

Czytaj też: Test hulajnogi elektrycznej Fiat F500-F80R

Hamulec na manetce działa słabo – trzeba zacząć nim hamować na sporo przed np. ulicą. W awaryjnych sytuacjach pozostaje tylny, ale ten też nie zatrzyma e-hulajnogi w miejscu. Tutaj musicie więc uważać. Sporą wadą jest też (przynajmniej w moim przypadku) manetka gazu, która zacinała się po mocniejszym naciśnięciu. Może to funkcja tempomatu miała być, bowiem w sumie tak to w praktyce wyglądało, a innej opcji tempomatu nie znalazłem (instrukcja kompletnie nic o tym nie mówi). Problem był spory, bowiem wyobraźcie sobie, że hamujecie i zapominacie podnieść manetki gazu – urządzenie niespodziewanie zaczyna przyspieszać, więc groźna sytuacja gwarantowana. Z jakością manetek jest jeszcze gorzej, bowiem ta od gazu w pewnym momencie pękła. Samo tworzywo, z jakiego są wykonane nie należy do najlepszych.

Inna sprawa to cała jakość e-hulajnogi, która jest bardzo słaba. Podczas jednej z jazd po Wrocławiu (a stan dróg jest w niektórych miejscach tragiczny) w pewnym momencie zorientowałem się, że jadę prosto, ale kierownicę trzymam w prawo. Okazało się, że przestały trzymać poniższe śruby i kierownica zwyczajnie się przekręciła. Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja, bowiem łatwo tutaj doprowadzić do wypadku.

test uGo SQUBBY 8 250W, recenzja uGo SQUBBY 8 250W, opinia uGo SQUBBY 8 250W

Niestety po ich dokręceniu i przejechaniu kilkunastu kilometrów sytuacja powtórzyła się. Jest to niedopuszczalne, bowiem może doprowadzić do groźnego wypadku. Kolejna rzecz świadcząca o słabej jakości to powoli odpadający tylny plastik z podświetleniem. Z lewej strony trzyma się dobrze, z prawej już odstaje od podstawy i jest pęknięty. Kiedy to się stało to nie mam pojęcia. Dodajcie do tego połamaną manetkę i macie obraz jakości testowanego produktu. Co z tego, że koła Wam nie pękną, jak mogą śruby przestać trzymać albo coś w trakcie jazdy odpaść? Jeszcze z żadną do tej pory e-hulajnogą nie miałem aż takich problemów z jakością.

Samo składanie to kolejna porażka. System działa tak ciężko, że po złożeniu nie jestem w stanie jej rozłożyć. Potrzebowałem młotka alby odpiąć zabezpieczenie, bowiem inaczej nie da się tego zrobić. Po samym złożeniu całość jest stosunkowo lekka i łatwa do przenoszenia, ale ten system jest nawet gorszy niż w jednej z hulajnóg Kugoo, którą kiedyś miałem okazję testować.

test uGo SQUBBY 8 250W, recenzja uGo SQUBBY 8 250W, opinia uGo SQUBBY 8 250W

uGo SQUBBY 8″ 250W ma jednak jakieś plusy. Zasięg rzeczywiście wynosi ok. 18 km, więc przynajmniej tutaj o dziwno jest zgodnie z deklaracją producenta. Zazwyczaj producenci podają 25 km, a można realnie na najwyższym biegu przejechać 16-18 km. Także sama lampka dobrze oświetla drogę w nocy, co też jest jakąś zaletą.

Czytaj też: Test hulajnogi elektrycznej Kugoo M2 Pro

Podsumowanie testu uGo SQUBBY 8″ 250W

Tak doszliśmy do końca testu. uGo SQUBBY 8″ 250W kupicie za ok. 900 zł i naprawdę dopłaćcie do czegoś o klasę lepszego. Niestety testowana e-hulajnoga jest najgorszą z jaką miałem do czynienia i tak naprawdę nie przetrwała ze mną nawet 100 km, co zdarzyło się po raz pierwszy. Tak naprawdę testowany model uznałbym nawet za niebezpieczny dla kierowcy, bowiem jak nazwać przestanie trzymania przez śruby prosto kierownicy podczas jazdy? Także sama jakość wykonania jest bardzo słaba o czym świadczy choćby połamana manetka czy tylna część. Pamiętajcie też o tragicznym składaniu i o wielu innych wadach.

uGo SQUBBY 8″ 250W sam w sobie ma potencjał na ciekawy model – lekki, łatwy do przenoszenia i o całkiem niezłym zasięgu. Fajnie sprawdziłby się on np. w drodze do szkoły, ale niestety producent musiałby poprawić wszystkie wady jakie znalazłem i znacznie polepszyć jakość wykonania. Niestety w obecnej formie przy intensywnym użytkowaniu bardzo szybko coś się w niej połamie czy zepsuje.

Omawiamy model jest pierwszym, którego zakup zdecydowanie Wam odradzam. Szkoda Waszych nerwów i pieniędzy na coś tak słabego. Naprawdę dołóżcie do modeli, które są znacznie lepiej wykonane, nie będą tak szybko się psuły i znacznie lepiej sprawdzą się na drogach.