Reklama
aplikuj.pl

Test hulajnogi elektrycznej Fiat F500-F80R

test Fiat F500-F80R, recenzja Fiat F500-F80R, review Fiat F500-F80R, opinia Fiat F500-F80R, czy warto Fiat F500-F80R, cena Fiat F500-F80R, x-kom Fiat F500-F80R, jeżdżenie Fiat F500-F80R, wrażenia Fiat F500-F80R

Fiat wkroczył na rynek hulajnóg elektrycznych. Udało mi się do testów otrzymać model Fiat F500-F80R. Czy hulajnoga jest dobrym wyborem w cenie 1500 zł?

Wygląd i specyfikacja

Fiat F500-F80R wygląda bardzo dobrze. Połączenie czerwonego z czarnym zawsze jest super i nie inaczej jest w tym przypadku. Jadąc testowaną hulajnogą przykuwacie wzork przechodniów i zdecydowanie nie ma czego się wstydzić.

W zestawie jest tak naprawdę tylko ładowarka i instrukcja – podstawowe rzeczy niezbędne do rozpoczęcia przygody z hulajnogą. Fiat F500-F80R ma 8 calowe koła, choć jest jeszcze wersja z 8,5 calowymi. Minimalne obciążenie wynosi 30 kg, a maksymalne 100 kg. Silnik ma moc 250 W, co zapewnia prędkość do 25 km/h i zasięg do 20 km. Co ciekawe ten drugi parametr podają tylko sklepy, bowiem w instrukcji jasno jest napisane, że zasięg to od 10 km do 20 km (bateria ma 6000 mAh, 216 Wh).

Czytaj też: Test hulajnogi elektrycznej Xiaomi MiJia M365

Fiat F500-F80R ma przednią lampkę z osobnym przyciskiem oraz także ma podświetlenie z tyłu. W nocy powinniście być więc w pełni widzialni. Fiat F500-F80R waży ok. 11 kg – nie jest to ciężki pojazd. Ma on także certyfikat IP54, więc spokojnie można jeździć w deszczu. Czas ładowania wynosi 2-3 godziny. Gwarancja wynosi 24 miesiące.

Użytkowanie Fiat F500-F80R

Jeśli jesteście z tych osób, którym nie chce się czytać o rzeczy, której na pewno nie kupią, to w dużym skrócie – hulajnoga jest tragiczna. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej dlaczego tak jest, to zapraszam dalej.

Zacznę od kierownicy. Obie rączki należy wkręcić do hulajnogi. Jest to fajna opcja, bowiem można je łatwo zdemontować, ale nawet mocne wkręcenie nie uchroni Was od konieczności dokręcania ich co jakiś czas. Już kilka razy zaczęły się one wykręcać w trakcie jazdy co naprawdę irytuje. Szkoda, że nie ma tam lepiej pomyślanej blokady.

Dalej są manetki – prawa z gazem, a lewa to hamulec. Są one wykonane z tworzywa sztucznego i nie mają żadnego wyłożenia – po dłuższej jeździe może to męczyć. Ale generalnie nie jest źle – są dobrze umiejscowione. Niestety, manetka z hamulcem jest bezużyteczna. Hamowanie trwa zdecydowanie za długo i jest zbyt słabe. W groźnej sytuacji macie zagwarantowany wypadek. Dobrze, że jest także tylny nożny, ale ten też nie jest idealny. Ciężko go wyczuć i żeby mocno zahamować praktycznie trzeba na nim stanąć. Nie ma więc mowy o dynamicznym hamowaniu, chyba, że zeskoczycie z Fiat F500-F80R. Także hamulec trochę za krótki, przez co zdarzyło mi się na początku dać nogę bezpośrednio na koło.

Pośrodku kierownicy jest wyświetlacz. Jego jedyny plus to dobra widoczność w słońcu. Niby pokazuje on naładowanie baterii, ale tak naprawdę jest bezużyteczny. Przytoczę Wam jedną sytuację. Jak jechałem to pokazywał trzy na cztery kreski. Potem zrobiłem 30 minut przerwy i po włączeniu hulajnogi wskoczył na 4 kreski. Po rozpoczęciu jazdy zrobiły się 2 kreski, po kilku minutach trzy i tak to zmieniało się. Jeszcze większa komedia była, gdy zszedłem do 1 kreski – czasami przeskakiwało nawet na cztery kreski na chwilę. Wskaźnik nadaje się więc jedynie do pokazywania, kiedy hulajnoga się rozładuje (nie ma żadnych kresek, ale wtedy za daleko nie zajedziecie).

Z przodu jest także osobno włączana lampka – działa one dobrze, w nocy dacie radę bezpiecznie jechać. Na kierownicy nie ma nigdzie dzwonka – pierwszy raz trafiłem na taką hulajnogę elektryczną. Przejdźmy jednak do samego pałąka z kierownicą. Jest on kwadratowy co dobrze wygląda, ale przy wnoszeniu na czwarte piętro jest makabryczne. Boki są zaokrąglone, ale i tak wbijają się w ręce. Ktoś kompletnie tego nie przemyślał. Dodatkowo w trakcie jazdy chybocze się on w przód i w tył co sprawia wrażenie sporej niestabilności, w szczególności w jeździe po dziurach czy bruku.

Amortyzator przedniego koła to istotny plus Fiata F500-F80R

Składanie jest proste, ale trzeba ręcznie założyć haczyk na blokadę – można to było znacznie prościej rozwiązać. Ale to akurat szczegół. Kolejna rzecz to w zasadzie jedyny poważny plus Fiata F500-F80R – amortyzacja przedniego koła. Jest ona świetna i co do tego nie mam uwag. Szkoda jednak, że tylne koło już nie ma amortyzacji i podczas jazdy np. po bruku i tak wszystko czujecie i nie jest to przyjemne.

Na końcu po lewej stronie jest miejsce do ładowania. Zasłonięte jest ono gumą, którą można doczepić i położyć gdzie się chce. Raz udało mi się ją zgubić w domu – czemu ona nie jest na stałe przymocowana do Fiata F500-F80R? Ktoś też wpadł na pomysł, że umieszczenie obok ładowania przycisku włączającego jest fajne. Nie, jest to tragiczne. Wyobraźcie sobie, że jadąc spotykacie znajomego i chcecie się z nim przejść – trzeba się schylać. W zasadzie zawsze tam trzeba się schylać – dlaczego przycisk nie jest na kierownicy?

Zasięg Fiat F500-F80R jest w normie, choć bez szału

Na koniec prędkość, jazda i zasięg. Ten drugi wyszedł mi 13,19 km (ważę 66 kg), co akurat jest dobrym wynikiem, zgodnym z instrukcją – liczyłem na coś bliżej 10 km. Oczywiście jest to dalekie od możliwości konkurencji w podobnej cenie. Maksymalna prędkość to jednak 22 km/h więc jest to gwóźdź do trumny. Fiat F500-F80R startuje od razu, nie trzeba się odepchnąć. Dla mnie to plus, ale wiem, że niektórym to może przeszkadzać. Hulajnoga nie ma też problemów z nachyleniami – prędkość znacznie spada, ale nie na tyle, aby nazwać to wtaczaniem się.

Podsumowanie

Fiat F500-F80R kupicie w X-Komie za 1499 zł. Moim zdaniem hulajnoga kompletnie nie jest warta takich pieniędzy. Jakby kosztowała połowę tego, to można by wybaczyć część wad, tak to już lepiej zainteresować się propozycjami od konkurencji. Fiat F500-F80R dobrze wygląda i ma fajną przednią amortyzację. Poza tym hulajnoga jest tragiczna. Wystarczy, że wymienię maksymalną prędkość równą 22 km/h przy mojej masie 66 kg, źle umieszczony przycisk włączania, niedziałający wskaźnik baterii czy beznadziejne hamulce.

Naprawdę, nie róbcie sobie tego i nie kupujcie tej hulajnogi. No chyba, że wygląd to jedyne na czym Wam zależy albo jesteście fanami Fiata. W każdym innym przypadku Xiaomi M365 miażdży propozycję od Fiata. Nawet Kugoo S1 jest moim zdaniem lepszym wyborem.