Volvo ma prosty plan na przyszłość swoich samochodów – pragnie elektryfikacji i zwiększenie bezpieczeństwa całej oferty, a 2022 rok modelowy, w którym to łagodne hybrydy podbijają ofertę Volvo jest ku temu krokiem.
Najczęściej system łagodnej hybrydy zastępuje tradycyjny rozrusznik i alternator urządzeniem wspomagającym zespół napędowy. Nie jest to jednak aż tak prosty sprzęt, bo składa się na niego zwykle 48-voltowy układ akumulatorowy, konwerter prądu stałego i zmiennego oraz generator prądu. Kiedy potrzebna jest dodatkowa moc, generator przy silniku spalinowym wykorzystuje zgromadzoną energię elektryczną, aby zapewnić natychmiastowy moment obrotowy, zwiększając moc wyjściową bez spalania dodatkowego paliwa.
Czytaj też: Pierwsza autonomiczna jazda Arrival Van bez kierowcy. Wkrótce pojazd podbije drogi
Hybrydy podbijają ofertę Volvo. Łagodne wspomaganie elektryczne dla układów napędowych trafi po raz pierwszy do wielu modeli
Łagodne hybrydy zapewniają zauważalną poprawę responsywności napędu i obniżenie spalania, a choć nie są tak zaawansowane, jak te pełnoprawne hybrydy i jeszcze bardziej rozwinięte PHEV, to i tak są najprostszym sposobem na powolne przejście i przyzwyczajanie klientów do zelektryfikowanych napędów.
Czytaj też: Spójrzcie na wnętrze Fiata Pulse. Małego crossovera, którego nazwał świat
Dziś dowiedzieliśmy się, że Volvo po wprowadzeniu technologii łagodnej hybrydy do XC90 i XC60 w 2019 roku zapewni ją na niektórych rynkach w nowych modelach S60, XC60, S90 i V90 Cross Country. Wedle raportu Car and Driver poprzednie niehybrydowe układy napędowe T5 i T6 w tych modelach zostaną zastąpione nowymi silnikami B5 i B6, które nadal wykorzystują turbodoładowaną czterocylindrową jednostkę o pojemności 2,0 litra. Tego samego nie doczekają się ponoć modele XC40, XC90 i V60 Cross Country, pozostając przy swoich wyłącznie spalinowych modelach.