Astrologia, choć przez niektórych uważana za dziedzinę naukową, z pewnością nią nie jest. Nie da się jednak nie zauważyć jej rosnącej popularności, która powoduje między innymi, że 29% Amerykanów wierzy w skuteczność astrologii.
Jednym z elementów tej pseudonauki jest tzw. zgodność znaków zodiaku. W praktyce oznacza to, iż osoba urodzona w grudniu może być „niekompatybilna” na przykład z kimś, kto przyszedł na świat w marcu. Na pierwszy rzut oka takie myślenie może się wydawać naiwne i badania obejmujące 20 milionów osób pokazują, że… faktycznie takie jest.
Czytaj też: Wykryli tańczące duchy. Obłoki są oddalone o miliard lat świetlnych
David Voas z Uniwersytetu w Manchesterze postanowił przekonać się, czy astrologia ma rację bytu. W tym celu badacz przeprowadził analizę statystyczną zgodności znaków zodiaku. Wykonane przez niego badania do dziś są uznawane za największego tego typu. Dane, z których skorzystał, pochodziły z Anglii oraz Walii i obejmowały daty urodzin małżeństw zawartych na przestrzeni lat.
Zgodność znaków zodiaku wydaje się w pełni pseudonaukową bzdurą
Pomysł był wręcz banalny: jeśli faktycznie istnieje tendencja, w myśl której np. Panna i Rak są sobie pisani, to powinna ona być widoczna w tak ogromnym zbiorze danych. Innymi słowy, osoby wywodzące się spod pewnych znaków zodiaku powinny wiązać się z niektórymi częściej niż z innymi.
Czytaj też: Deepfake przywraca twarze zmarłych do życia dzięki Deep Nostalgia
To tyle, jeśli chodzi o astrologiczne teorie. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała idee zwolenników pseudonauki, a badania Voasa wykazały, iż nie da się zaobserwować jakiejkolwiek zależności między naszymi znakami zodiaku a wyborami miłosnymi. Jeśli więc kiedykolwiek zostaniecie odrzuceni ze względu na brak zgodności znaków zodiaku, to nie powinniście mieć powodów do zmartwień.